Uroczyte obchody Hubertusa rozpoczęły się od mszy świętej w kościele p.w. świętego Filipa Neri

To także patron leśników, rzeźników i kuśnierzy. Legenda głosi, że żył w VII wieku pełniąc funkcję misjonarza i biskupa. Co ciekawe droga jego wiary nie była prosta. Najciekawszy w przekazach jest sposób w jaki się nawrócił. Według opowieści ujrzał w trakcie polowania świetlisty krzyż pomiędzy rogami jelenia. Legenda chociaż może się wydawać mało wiarygodna, jest przekazywana z pokolenia na pokolenie i każdy myśliwy wierzy, że jest prawdziwa. Uroczyste obchody Hubertusa w Bytowie rozpoczęły się od mszy świętej w kościele p.w. świętego Filipa Neri. Po eucharystii łowczy przejechali do restauracji "Kaszubianka", gdzie zorganizowany został symboliczny poczęstunek. Nie zabrakło też okolicznościowych przemówień zaproszonych gości.

- Myśliwi świetnie wkomponowali się w parafię. Mają nawet swoją kaplicę. Osobiście nie jestem myśliwym, ale to przecież nie oznacza, żeby być blisko ludzi, którzy dbają o przyrodę. Idea myślistwa jest bardzo ciekawa. Myśliwi oprócz polowania dbają przecież o przyrodę, dokarmiają zwierzynę, dopieszczają miejsca położone w najgłębszych zakątkach lasu. Myślistwo jest zakorzenione w polskiej tradycji i warte kontynuowana na naszym terenie – wyjaśnia Roman Zaborowski, senator RP.

Kiedy w lasach organizowane są uroczyste polowania, a w kościołach odprawiane są modlitwy za myśliwych i wszystkie związane z lasem osoby wiele osób zadaje sobie pytanie, jakie warunki należy spełnić, aby zostać łowczym. Edmund Wroński ze Stowarzyszenia Przyjaciół Muzyki i Kultury Łowieckiej na zamku w Bytowie i wiceprezes Okręgowej Rady Łowieckiej w Słupsku twierdzi, że nie jest to złożona kwestia.

- Z doświadczenia wiem, że nie jest trudno zostać myśliwym. Każdy kto ma chęć nim być, może to zrobić. Musi mieć skończone 21 lat, aby ubiegać się o pozwolenia na broń. Staż trwa rok. Trzeba też zdać kilka egzaminów. Nie jest to trudne, ale należy wziąć pod uwagę to, że jest to bardzo kosztowne zajęcie. Trzeba nie tylko inwestować w sprzęt, ale także budować leśną infrastrukturę i dokarmiać zwierzynę. Wiele osób uważa, że myślistwo to tylko polowania. Błąd. Polowania są tylko ukoronowaniem ciężkiej pracy myśliwych.

Przeczytaj także o myśliwym postrzelonym w nogę podczas polowania

Wiele osób uważa, że myślistwo to wyjątkowe zajęcie. Inni natomiast twierdzą, że przechadzka po lesie ze strzelbą przewieszoną przez ramię to życiowa pasja i hobby, którego nie zamienią na żadne inne. Miłośnikiem leśnych klimatów jest chociażby burmistrz Bytowa, Ryszard Sylka, który mieszka pod lasem i utożsamia się z myśliwymi, ale na polowanie się nie wybiera.

- Myśliwi to ludzie, którzy są bardzo blisko przyrody i naszego środowiska. Z wykształcenia jestem rolnikiem i mieszkam na wsi więc specyfika braci myśliwskiej jest mi bardzo bliska. Od zawsze mam jednak dystans do myślistwa i używania sprzętu, którym posługują się łowczy. Myślistwo to nie tylko korzystanie z lasu, ale także dawanie lasowi – twierdzi Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.

Podczas wspólnego biesiadowania w restauracyjnym zaciszu myśliwi wspominali polowania, które odbyły się w minionym roku oraz snuli plany na kolejny rok. Oprócz podniosłych przemówień, myśliwi także wsłuchiwali się w grę sygnalistów, którzy prezentowali swoje umiejętności gry na rogach.