Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczennice z Tuchomia wygrały bilety na mecz Polska - Andora. Nie pojechały z powodu obaw dyrektora

Mateusz Węsierski
Piłkarki z Tuchomia wygrały bilety na mecz reprezentacji Polski. Nie mogły ich wykorzystać z powodu obaw dyrektora.

Uczennice czwartej klasy Zespołu Szkół w Tuchomiu nie pojechały na mecz piłkarski Polska - Andora. To była ich nagroda wygrana podczas turnieju piłki nożnej w Stężycy. Dyrektor placówki zdecydował, że wyjazd na stadion Legii Warszawa pod opieką dwóch wychowawców jest zbyt wielkim ryzykiem. Zaproponował by rodzice każdego dziecka jednostkowo postarali się o bilety wybierając się do Warszawy z dziećmi. Nikt się na taki układ nie zgodził i nie wszystkim ta decyzja się spodobała.

- Dyrektor zwyczajnie doprowadził do tego, że nasze dzieci nie mogły wykorzystać tak cennej nagrody. Dziewczynki dostały bilety dla siebie i dla dwóch wychowawców, ale nie dla rodziców każdej jednej. Raz w życiu mogły się stąd wyrwać na ciekawe wydarzenie, a tu klops. Strach przed nie wiadomo czym spowodował, że musiały zostać w domach - twierdzi krewny jednej z dziewczynek, który skontaktował się z naszą redakcją.

Wyślij swoje zdjęcie związane z Euro 2012. Masz gwarancję, że będzie w papierowym wydaniu!

Dyrektor Adam Sandak potwierdza, że tak rzeczywiście było. Nie czuje się winny, bo twierdzi, że rodzice jego decyzję zaaprobowali.

- To nie są gimnazjalistki. To są małe dzieci. Droga do Warszawy jest daleka i uciążliwa i nie wiadomo też jak na stadionie by było. Nie poniósłbym ryzyka wysłania tych dzieci pod opieką tylko dwóch wychowawców. Uważam, że przy każdym tak małym dziecku powinien być rodzic, szczególnie na stadionie Legii Warszawa - odpowiada dyrektor Sandak. - Myślałem przede wszystkim o bezpieczeństwie dzieci, bo w takim miejscu wszystko się może zdarzyć. Wystarczy, że ktoś rzuci np. butelką. Przedstawiliśmy nasze obawy rodzicom proponując, że mogą kupić bilety na własny koszt. Nie było chętnych.

Sandak dodaje, że jego troska ma dwa oblicza. Jedno to dyrektor szkoły, który czuje się odpowiedzialny za bezpieczeństwo, a drugie to rodzic, który swojego dziecka nie wysłałby ze szkolną wycieczką na stadion piłkarski. Dyrektor domyśla się, że nie wszystkim jego decyzja może się podobać. Na opinie negatywne może jednak tylko wzruszyć ramionami, bo sam zdania nie zmieni.

- Zastanawiałbym się gdyby był to wyjazd na Stadion Narodowy, a nie Legii Warszawa. Tam bowiem standardy bezpieczeństwa są wyższe. Na Legii może być różnie - komentuje Sandak. - Jeżeli nie mogę zapewnić bezpieczeństwa dzieciom, to nie mam prawa wysłać ich na coś niepewnego - dodaje.

Dziewczynkom obiecano, że w ramach rekompensaty, gdy będą starsze, szkoła zorganizuje wyjazd na położony bliżej stadion w Gdańsku.

Przypomnijmy, że mecz towarzyski z Andorą był w sobotę. Polska wygrała 4:0.

- Musiały obejrzeć go przed telewizorem. Szkoda - krytykuje nasz Czytelnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto