W pierwszym przetargu gmina Parchowo wystawiła na sprzedaż samochód bojowy z 2001 roku ale z przebiegiem 32 tys. km za 230 tys. zł. Tak wycenił go rzeczoznawca. Nikt nie złożył oferty, więc przetarg został ponowiony ale auto bojowe wycofane z Nakli miało kosztować 207 tys. zł. Po raz kolejny nie udało się go sprzedać, więc ponownie trafił pod młotek. Teraz jego wartość obniżona została do 199 tys. zł. Urzędnicy na oferty czekają do 6 kwietnia.
Środowisko strażackie w gminie Parchowo jest podzielone na zwolenników i przeciwników sprzedaży tego wozu bojowego, bo jak niektórzy sugerują, to prawie mercedes, który ma nie tylko mały przebieg ale jest też idealnie przystosowany do użytkowania przez jednostki z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.
Tymczasem wójt Parchowa Andrzej Dołębski liczy na sprzedaż wozu i tym samym realizację swoich planów. Zgodnie z jego pomysłem, pieniądze pozyskane w przetargu zostaną przeznaczone na zakup dwóch mniejszych wozów bojowych, które mają trafić do jednostek OSP w Żukówku i Gołczewie.
- Podczas ostatniego spotkania ze strażakami ustaliliśmy, że obniżymy cenę StarMana i spróbujemy go sprzedać trzeci raz. Jeśli nam się to nie uda, to będziemy rozmawiać, co z nim zrobić. Ta pierwsza cena w przetargu była ustalona może trochę z mojej chytrości i pazerności. Zależało mi, żeby uzyskać, jak najlepsza cenę, żeby kupić dwa mniejsze. Zobaczymy co się będzie działo
– stara się wyjaśnić wójt Parchowa Andrzej Dołębski i deklaruje, że zdania nie zmieni. Tym bardziej, że jak mówi, ma poparcie większości radnych. - Rozmawialiśmy o tym z radnymi. Moja decyzja, za która odpowiadam, została przez nich zaakceptowana. Właściwie nie słyszałem głosów sprzeciwu – dodaje Dołębski.
W gminie Parchowo działa w sumie siedem jednostek OSP. Dwie z nich – w Nakli i Parchowie - są w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Pozostałe mają wysłużone auta bojowe.
- To są samochody pozyskane bezpłatnie z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Były wycofywane z użytkowania. Strażacy pięknie je wyremontowali i doposażyli za gminne pieniądze. Można je do pewnego czasu naprawiać, ale przychodzi taki moment, że trzeba je wymienić na nowsze, bo za chwilę strażacy nie będą mieli w ogóle czym jeździć
– argumentuje swoją decyzję wójt Parchowa.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?