- Strażacy znaleźli ciało zaginionego pod wodą. Jest w tej chwili wyciągane na brzeg - informuje Michał Gawroński, oficer prasowy policji.
61-letni mieszkaniec Pomyska Wielkiego wyjechał na ryby wczoraj około 10:00. Kiedy nie wrócił o umówionej godzinie, rodzina mężczyzny zaczęła się niepokoić. Około 17-stej poinformowano policję i straż pożarną.
Funkcjonariusze pojechali w miejsce wskazane przez bliskich zaginionego, jednak odnaleziono tylko jego samochód oraz wiaderko.
Nieopodal zaparkowanego samochodu lód na powierzchni jeziora był połamany. Ze względu na porę nocną, poszukiwania wczoraj przerwano.
Policjanci apelują o rozwagę. Dodatnia temperatura sprawia, że lód staje się cienki i kruchy. Każde wejście na taflę lodową przy obecnych warunkach pogodowych może zakończyć się tragicznie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?