Totolotek Puchar Polski. Dzielna Bytovia postawiła się Cracovii. Sensacja była bardzo blisko [zdjęcia]

Cracovia, nawet nie grając w pełnym składzie, była zdecydowanym faworytem rywalizacji z grającą dwie klasy niżej Bytovią. Gospodarze jednak nie mieli nic do stracenia i postawili się czołowej drużynie w ekstraklasie. Obie drużyny szukały swoich szans, ale groźniejsza w akacjach była Cracovia. Pierwsza połowa nie przyniosła goli, ale za to emocji nie zabrakło w dalszej fazie spotkania.

W 56 minucie sędzia Jarosław Przybył - po analizie VAR - podyktował rzut karny dla gospodarzy. Pewnie na bramkę zamienił go Daniel Feruga i niespodziewanie to Bytovia była bliżej awansu. Trener Michał Probierz szybko zareagował i na boisku pojawili się Janusz Gol i Pelle van Amersfoort. Cracovia zaatakowała i już osiem minut później David Jablonsky strzelił wyrównującego gola. Wydawało się, że zespół z ekstraklasy opanuje sytuację na boisku, ale w 73 minucie Piotr Giel dał drugie w tym spotkaniu prowadzenie drużynie Bytovii! Cracovia atakowała coraz mocniej, ale gospodarze dobrze się bronili. Awans był na wyciągnięcie ręki, ale w 88 minucie z zrzutu rożnego dośrodkował Gol, a wyrównującego gola zdobył Bojan Cecarić. Dogrywka!

W zespole gości było nerwowo, a żółtą kartką ukarany został trener Probierz. Pod koniec dogrywki goście dwukrotnie domagali się rzutu karnego, ale sędzia kazał grać dalej. Jednak w 120 minucie zdaniem sędziego Sebastian Strózik został sfaulowany przez Michała Rutkowskiego i arbiter podyktował "jedenastkę" dla "Pasów". Sędzia został jednak przywołany do monitora, długo oglądał sytuację i anulował rzut karny. Ulga w zespole gospodarzy, którzy czekali na rzuty karne. Arbiter doliczył pięć minut do dogrywki i właśnie w ostatniej minucie Jablonsky strzelił gola na wagę awansu Cracovii do 1/8 finału Totolotka Pucharu Polski.