Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż pożarna nie ma cysterny. Dowództwo mówi, że jest niepotrzebna

Mateusz Węsierski
Mateusz Węsierski
Straż pożarna nie ma cysterny. Dowództwo mówi, że jest niepotrzebna
Straż pożarna nie ma cysterny. Dowództwo mówi, że jest niepotrzebna Mateusz Węsierski
Straż pożarna w powiecie bytowskim nie ma cysterny do gaszenia największych pożarów. Taką informację potwierdzono osobom, które z przerażeniem obserwowały pożar magazynu trocin na terenie zakładu drzewnego w Wałdowie (gm. Miastko).

Teraz mieszkańcy dociekają dlaczego strażacy pozbyli się cysterny, która mogła przewieźć na raz 18 tys. litrów wody. Obecnie największym wozem bojowym można dostarczyć 7500 litrów. Większość jednak zabiera 2500 l.

- W Wałdowie chwilę pogasili i znowu jechali po wodę, bo mają za małe zbiorniki. Gdyby ogień był większy, to spaliłby się cały dobytek, bo strażacy tracą czas na jeżdżenie po wodę - zauważa pracownik firmy, który obserwował akcję gaśniczą.

Pożar w Wałdowie na szczęście nie okazał się niebezpieczny. W akcji uczestniczyło 5 jednostek zawodowych i 7 OSP (Dretyń, Wałdowo, Piaszczyna, Borowy Młyn, Kramarzyny i Trzebiatkowa). Paliły się trociny w murowanym magazynie oraz zadaszenie nad tym pomieszczeniem. Do magazynu trocin przylegała bezpośrednio hala produkcyjna, wypełniona palnymi elementami produkcyjnymi i drogimi urządzeniami. Na miejsce akcji dostarczano wodę bezpośrednio z oddalonego o 800 metrów jeziora. Płomienie opanowano ratując mienie o wartości ok. 2 mln zł. Straty popożarowe oszacowano na kwotę 45 tys. zł.

Według szefostwa Straży Pożarnej osoby krytykujące brak cysterny nie mają racji, o czym świadczy sprawne ugaszenie pożaru w Wałdowie.

- W tym przypadku deficytu wody nie było, bo była pobierana bezpośrednio z jeziora - zauważa Stefan Pituch, zastępca komendanta PSP w Bytowie. - Niezależnie od tego nie odczuwamy braku cysterny. Została kilka lat temu sprzedana i zezłomowana, bo we wszystkich gminach jest wystraczająco dużo samochodów gaśniczych. Cysterna była mało mobilna, ale działała gdy w gminach było bardzo dużo starych żuków bez zbiorników na wodę. Teraz sytuacja jest inna. W każdej gminie w szybkim czasie jesteśmy w stanie ugasić pożar.

Jak zauważa Pituch, tak jest też w innych powiatach. Używa się samochodów pożarniczych ciężkich ze zbiornikami o pojemności 5-6 tys. litrów oraz średnich ze zbiornikami o pojemności 2,5 tys. litrów. Jedynie OSP Rekowo ma wóz ze zbiornikiem o poj. 7,5 tys. litrów. Bytów ma 2 ciężkie samochody i 2 średnie, Borzytuchom 1 ciężki i 3 średnie, Czarna Dąbrówka 1 ciężki i 4 średnie, Kołczygłowy 1 ciężki i 2 średnie, Lipnica 2 ciężkie i 3 średnie, Miastko 2 ciężkie i 4 średnie, Parchowo 3 średnie, Studzienice 4 średnie, a Trzebielino 2 średnie. Stare żuki bez zbiorników na wodę są tylko 3, a łącznie w powiecie są 64 pojazdy pożarnicze. Coraz lepiej rozbudowana jest też sieć hydrantowa.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto