Najwięcej trzeba zapłacić w Bytowie. Tu każda ponadnormatywna godzina kosztuje 2,40 zł. To 0,17 proc. najniższego wynagrodzenia.
- Ta stawka jest i tak niska. Według moich kalkulacji powinniśmy pobierać od rodziców 30 groszy więcej, ale nie chcemy aż tak wysoko podnosić cen - mówi Andrzej Hrycyna, kierownik Wydziału Edukacji i Promocji Urzędu Miejskiego w Bytowie.
Utrzymanie przedszkoli jest obowiązkiem samorządów. W Bytowie na jedno wydaje się ponad 1 mln zł rocznie. Przed przyjęciem dzieci rodzice musieli złożyć deklarację, pisząc ile godzin w danym przedszkolu ich pociechy będą przebywały.
- Wielu rodziców deklarowało, że dzieci będą w placówce 8 godzin i więcej. Potem z tego rezygnowano. Wpływ środków za nadgodziny jest więc mniejszy niż planowaliśmy, a obsługa jest niewykorzystana. Musimy za nią zapłacić - wyjaśnia Hrycyna.
W Bytowie nie planuje się podnoszenia kosztów pobytu dziecka w przedszkolu. - U nas opłaty niewiele się zmieniły - mówi Danuta Dułak, dyrektorka przedszkola nr 4 w Bytowie. - Przedszkole jest czynne osiem godzin tylko dla rodziców, którzy pracują. Wielu stara się zaoszczędzić pieniądze i dlatego chcą dziecko odebrać wcześniej. Wykorzystują w tym celu babcie, ciocie...
Do tego przedszkola uczęszcza 130 dzieci. Wszystkie korzystają z posiłków, za które należy płacić 4,50 zł dziennie. Posiłek składa się ze śniadania, dwudaniowego obiadu i podwieczorku.
W Miastku koszty pobytu dziecka za godziny ponadnormatywne są znacznie niższe. Należy zapłacić tylko 90 groszy.
- Ta stawka jest na poziomie opłat, kiedy pobieraliśmy za cały dzień - mówi Stanisław Główczewski, naczelnik Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Miastku. - Przeciętnie dziecko w naszych placówkach przebywa trzy godziny - dodaje.
Władze Bytowa obcięły dofinansowanie na żłobek
Najmniej rodzice zapłacą za pobyt dziecka w gminie Lipnica. Tu stawka wynosi tylko 55 groszy. Miesięcznie muszą uiścić 35 zł. Każda godzina nieobecności jest odliczana. Jeżeli jednak kolejne dziecko z rodziny chodzi do przedszkola, to za jego pobyt należy zapłacić 26 złotych, za trzecie 18 zł, a za czwarte już tylko 9 złotych.
Niewiele wyższa stawka obowiązuje w gminie Borzytuchom. Tu dodatkowa godzina kosztuje 57 groszy.
- Nie zmieniliśmy uchwały, która obowiązywała poprzednio, czyli za pobyt dziecka przez dodatkowe 4 godziny należy dopłacić 50 zł miesięcznie. Dodatkowo posiłek kosztuje 4,50 zł dziennie - wyjaśnia Witold Cyba, wójt Borzytuchomia.
W tej gminie otwarto nowe przedszkole w Dąbrówce. Korzysta z niego 15 dzieci. Opłaty są takie same jak w Borzytuchomiu.
Niektóre samorządy nie mają na swoim terenie przedszkoli. Tak jest w Czarnej Dąbrówce i Trzebielinie. Dzieci korzystają więc oddziałów przyszkolnych, które są bezpłatne.
Jedynie Bytów ma przedszkola niepubliczne. Mieszczą się one w Udorpiu, przy kościele św. Filipa Neri i na ulicy Szarych Szeregów. Dotacja z urzędu na jedno dziecko wynosi 302 zł miesięcznie. Tylko przedszkole przy Szarych Szeregów na razie nie otrzymuje dotacji.
- Prowadzenie tego przedszkola zgłoszono nam dopiero 1 września, a dotacje przyznajemy z nowym rokiem rozliczeniowym. Od stycznia otrzyma ją również to przedszkole - zapewnia Hrycyna.
- Jest krucho, ale jakoś sobie radzimy. Jak otrzymamy dotację, to będzie nam łatwiej - mówi Anna Nowodworska, właścicielska placówki przy ul. Szarych Szeregów.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?