Sprawa dotyczy 31-latka, który 6 maja potrącił 65-letniego rowerzystę na ul. Wojska Polskiego w Bytowie. Kilka dni później mężczyzna zmarł w słupskim szpitalu.
Łukasz D. posiedzi za kratami przynajmniej do początku lipca. Tymczasem śledczy zbierają dowody, które mogą go dodatkowo obciążyć.
- Zleciliśmy wykonanie badania krwi na zawartość środków odurzających. Ustalamy również gdzie przebywał i co robił zarówno przed, jak i po zdarzeniu - mówi Ryszard Krzemianowski, szef Prokuratury Rejonowej w Bytowie.
Na miejscu nie było śladów hamowania, ale na podstawie nagrania z monitoringu prokuratura ma zamiar sprawdzić o ile kierowca hondy przekroczył dopuszczalną prędkość. W strefie zamieszkania to 20 km/h. Łukasz D. zeznał, że mógł jechać 30 km/h. Prokurator podejrzewa, że była to większa prędkość.
Łukasz D. ma odpowiedzieć za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że dzień po wypadku, w środku nocy mężczyzna sam zgłosił się na policję. Tłumaczył, że był w szoku.
Film z monitoringu miejskiego, na którym dokładnie widoczny jest moment potrącenia, przekazywały wszystkie lokalne i ogólnopolskie media.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?