Gmina Kołczygłowy stała się bezradna, a wydaje się, że w tym sąsiedzkim sporze tylko ona może pomóc. Sprawę zgłoszono do urzędu już 4 lata temu. Niestety, do tej pory nie została rozwiązana.
Jan Struniawski z ul. Fabrycznej w Kołczygłowach chciałby mieć dojazd do swojej działki. Mieszkańcy jednak potraktowali drogę jako własność, na co gmina pozwoliła im kilkadziesiąt lat temu. Zagospodarowali ją i dołączyli do swoich podwórek.
Struniawski złożył więc skargę na niegospodarność i opieszałość wójta, bo od 4 lat domaga się rozwiązania problemu. Radni omawiali to na komisjach. Stwierdzili, że wójtowi nie można zarzucić niegospodarności.
- Wójt robi wszystko, żeby przeciągnąć tę sprawę. Skoro droga jest, to czemu ludzie ją zajmowali? - twierdzi Mirosław Krause, jeden z radnych, który podziela opinię Struniawskiego.
Przeczytaj odmienne zdania stron konfliktu w Dzienniku Powiatu Bytowskiego 18. 05. Już teraz możesz ściągnąć e - wydanie
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?