Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z nową dyrektor Biblioteki Publicznej w Trzebielinie Martą Sikorą. Jakie ma plany?

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. Maria Sowisło
Nowa dyrektor Biblioteki Publicznej w Trzebielinie ma wiele planów i pomysłów na "rozruszanie" mieszkańców.

Pracę rozpoczęła pani z przytupem…
...nie. Z jakim przytupem?

Minął przecież niespełna miesiąc, a obserwując profil facebookowy biblioteki, zaczynam się bać otworzyć lodówki, żebyście z niej nie wyskoczyły. Wszędzie was pełno.
…aż tak? Przytup to ja mam zamiar dopiero zrobić.

Mamy się bać?
Najlepiej oczekiwać, żeby udało się zrobić wszystko to, co sobie postanowiłyśmy. Na początku miałam jakąś koncepcję funkcjonowania biblioteki, ale po czasie stworzyłyśmy kalendarz imprez razem.

W ramach budżetu, jaki pani zastała?
Tak. I w ramach planowanych działań zmierzających do pozyskania partnerów. Damy radę. Próbujemy też wprowadzić oszczędności prac i wydarzeń na rzecz nowych przedsięwzięć. Będziemy współpracować z Nadleśnictwem Trzebielino. Już dziś mogę zdradzić, że będą rajdy pod hasłem „Poznajemy naszą gminę” a także Dzień Kultury Myśliwskiej. Włączymy się w akcję leśników przed Bożym Narodzeniem. Leśnicy rozdają choinki, a my będziemy prowadzić warsztaty z ekologicznego zdobienia drzewek. Myślimy też o konkursie na bożonarodzeniowy stroik leśny z wykorzystaniem tego, co mamy w lesie. Zamierzamy też ogłosić konkurs poezji hubertowskiej a także akcję ratującą kasztanowce.

Zanim objęła pani stanowisko, toczyła się z poprzednia dyrektor biblioteki batalia o świetlicowe, które w ramach oszczędności miały być zwolnione. Potem okazało się, że można zaoszczędzić na remontach. Przychodząc w takiej atmosferze, analizowała pani na pewno budżet placówki. Rzeczywiście musicie oszczędzać?
Musimy przede wszystkim zaoszczędzić na energii. Trochę bardziej gospodarnie podejść do tych wydatków. Mamy niemal wszędzie, we wszystkich świetlicach, ogrzewanie na prąd. Zima nie jest aż tak sroga, żeby piecyki chodziły też przez weekendy, kiedy świetlice są nieczynne. To są takie oszczędności, które wydaja się małe, ale zawsze jakieś. Pewne przedsięwzięcia możemy tez wyciszyć na rzecz innych. Problem mamy ze świetlicami. W jednej, działającej dwa razy w tygodniu po cztery godziny, przychodzi jedna i ta sama dziewczynka. A jest to spora świetlica. Z sołtysami postanowiliśmy, że wszędzie tam gdzie nie można było do tej pory jakby zachęcić mieszkańców do wyjścia z domów, będziemy wprowadzać jeden dzień pracy takiej świetlicy. Zaoszczędzone godziny będziemy realizować w innej świetlicy, gdzie nie ma problemu z frekwencją. Dodatkowo będziemy realizować zajęcia nie tylko dla dzieci, ale tez dorosłych i osób starszych. Piszemy już trzy projekty.

Zależy mi, żeby świetlice żyły. Utarło się, że są dla dzieci, a tak przecież nie jest. Świetlica jest dla wszystkich. Panie tam pracujące już o tym wiedzą i będą proponować zajęcia takie jak na przykład gry i zabawy dla seniorów czy integracyjne. Na pewno nie będziemy oszczędzać na świetlicach.

Planujemy również zrealizowanie biblioteki mobilnej, w której będzie można zamówić książkę na telefon. Nasze panie z biblioteki co jakiś czas będą odwiedzać świetlice wiejskie, proponując wypożyczanie książek. Nasze animatorki z biblioteki będą bardziej angażować się w prace świetlic. Już w Starkowie i Bożance gdzie nie ma świetlicowych, Justyna Sadyś realizuje zajęcia raz w tygodniu. Planuję też sama jeździć na świetlice i prowadzić zajęcia. Może nie dam rady raz w tygodniu, choć bardzo był chciała, i poprowadzić warsztaty integracyjno-wokalne. Nie chcę być dyrektorem siedzącym w swoim biurze i zajmującym się tylko zarządzaniem. Chce się włączyć w życie kulturalne mieszkańców gminy, bo całe życie pracuje w kulturze na rzecz dzieci, dorosłych i seniorów.

Mówiła pani o wyciszeniu pewnych działań na rzecz nowych. Co miała pani na myśli?
Jest parę imprez, które nie cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Na pewno nie zrezygnuję z Dyskusyjnego Klubu Książki, Klubu Kulinarnego, Lekcji Bibliotecznych, spotkań w żłobku czy zajęć w Klubie Kobiet z Pasją.

Czy jest w kalendarzu imprez jakieś nowe wydarzenie, które mogłoby stać się cykliczne?
Na razie nie. Choć po raz pierwszy w tym roku organizacja dożynek będzie spoczywać na naszych barkach, a nie urzędników.

Zależy mi, żeby to była duża impreza z gwiazdą muzyki disco polo.

Nie wiem jeszcze jaki zespół, ale to przyciągnie nam najwięcej mieszkańców i nie tylko. To są dożynki i wszyscy chcą się bawić. To zagwarantuje nam zespół disco polo. Nie ukrywajmy, że przy tej muzyce zawsze jest dobra zabawa. Może będą to Piękni i Młodzi, może Play Boys, może Power Play…

Może Martyniuk?
Nie. Raczej nas nie będzie na niego stać. Tym bardziej, że niedawno do kin wszedł film o nim.

Pracowała pani wcześniej w kulturze. Taka jej przypadłość, że ciągle nie ma pieniędzy. Nie ma pani wrażenia, że ludzie kultury to trochę siłacze?
Ludzie pracujący w kulturze muszą to kochać. Inaczej to nie wyjdzie. Całe życie podporządkowujemy kulturze. Automatycznie więc i rodzina pracuje w kulturze. Wszystkie wieczory i weekendy. To jest praca w kulturze. Jesteśmy trochę dinozaurami. Wiele rzeczy robimy na zasadzie wolontariatu, bo nie ukrywajmy nasze zarobki nie są wysokie.

To dlaczego wybrała pani taką drogę w życiu zawodowym?
Bo ja to kocham. Nie wyobrażam sobie pracować nigdzie indziej. Dodatkowo śpiewam zawodowo choć teraz pewnie nie będę mieć na to czasu. Praca w kulturze, to praca z ludźmi.

Właśnie. A ludzie są nieprzewidywalni. Często szkoda mi ludzi kultury, którzy napracują się przy organizacji jakiejś imprez, a przyjdzie na nią 10 osób. Nie opadają pani wówczas ręce?
To jest faktycznie smutne. Ale podobnie jest kiedy imprezę w plenerze popsuje nam pogoda. Są rzeczy, których nie da się przewidzieć.

Na frekwencję też nie mamy zbyt wielkiego wpływu, bo ciężko teraz wyciągnąć ludzi sprzed monitorów, z domu. Ale cały czas staramy się.

Może to czyste wariactwo? Raz się nie uda zachęcić, a innym razem będziemy mile zaskoczone. Tak było z naszym Dniem Pizzy. Na pomysł wpadłyśmy bardzo spontanicznie. To było takie trochę last minute. Przyszło mnóstwo dzieci z rodzicami i trzy godziny minęły nam ot tak. Dla takich chwil warto coś robić.

Często jednak robicie coś dla tej samej grupy osób. Na imprezy i zajęcia nie przychodzą raczej mieszkańcy mający 30-45 lat i młodzież. Jak ich przyciągnąć do biblioteki?
Pomysły są, ale na razie nie mamy na ich realizację pieniędzy. Młodzież żyje telefonami i komputerami. Myślimy o warsztatach z Minecrafta. Zajęcia wokalne też mogłyby przyciągnąć. Rozmawiamy już z instruktorką choreografii, która poprowadziłaby warsztaty taneczne. Myślimy o założeniu klubu filmowego dla młodzieży. To też by się sprawdziło.

Mam nadzieję, że rajdy z nadleśnictwem przyciągną młodzież i osoby powyżej 30 lat. Na zakończenie będzie ognisko i pieczenie kiełbasek. Może to przyciągnie tę trochę starszą młodzież.

Pomysłów mamy mnóstwo. Bardzo się cieszę, że będziemy realizować projekt z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Trzebielinie. W jego ramach dla seniorów marzy mi się stworzenie kółka teatralnego i remont garderoby… Kolejny projekt to nauka obsługi komputera. Na zakończenie każdy senior otrzyma tablet i nauczy się go obsługiwać. W naszych zasobach jest sporo audiobooków, o istnieniu których nie wszyscy wiedzą. To bardzo fajne rozwiązanie w sytuacji, kiedy ktoś lubi czytać a ze względu na wzrok, nie może już tego robić.

Umowę o pracę ma pani podpisana na trzy lata. Gdzie chciałaby pani widzieć po tym czasie bibliotekę?
Wszędzie. A tak poważnie, wiem że biblioteka kojarzy się bardziej z miejscem cichym, gdzie w skupieniu książki się czyta i wypożycza. Idziemy jednak z duchem czasu. Dodatkowo biblioteka w Trzebielinie jest centrum kultury. Uwielbiam kiedy spotyka się tutaj Klub Kulinarny czy przychodzą dzieci. Chciałabym, żeby biblioteka żyła. Marzą mi się też nowe regały na książki. Myślę, że to się uda, bo spotykam naprawdę wiele osób życzliwych mi i bibliotece. Czuję wsparcie, począwszy od moich pracowników, przez urzędników, a na mieszkańcach skończywszy.
Dziękuję za rozmowę.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto