Radny powiatowy z Lipnicy walczy o poprawę bezpieczeństwa na wojewódzkiej 212

Nikt, kto mieszka lub tylko przejeżdża przez Lipnicę nie ma wątpliwości, że przy drodze wojewódzkiej nr 212 jest niebezpiecznie. Kierowcy prawie wcale nie zdejmują nogi z gazu, choć to teren zabudowany, więc obowiązuje ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę. Przy drodze 212 znajduje się nie tylko Urząd Gminy ale także szkoła. Stąd, zdaniem radnego powiatowego Sylwestra Owśnickiego, konieczność zmuszenia kierowców do wolniejszego jeżdżenia przez Lipnicę. - Liczę średnio, że codziennie droga przejeżdża około tysiąc ciężarówek. Wszystkie gnają do Chojnic, bo tam są odbiorcy kruszywa z dwóch kopalni znajdujących się między Lipnicą a Bytowem. Nikt z kierowców nie zwalnia do 50 kilometrów na godzinę. Choćby teraz, kiedy rozmawiamy (upłynęła ponad minuta – przyp. red.) przejechały cztery. Żadna nie miała na liczniku 50. - wylicza Owśnicki i zaznacza, że starania o poprawę bezpieczeństwa podjął już w listopadzie ubiegłego roku. - Otrzymałem odpowiedź, że Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku nie ma takiej inwestycji uwzględnionej w budżecie na 2020 rok. Pomyślałem więc, że może gmina partycypowałaby w kosztach.

Przecież do budżetu samorządu wpływają miliony złotych z powodu działalności tych dwóch kopalń, a za chwilę kolejne dwie rozpoczną działalność. Musimy coś zrobić dla mieszkańców

– mówi Owśnicki, któremu marzy się poprawienie bezpieczeństwa w taki sposób, jak funkcjonuje to od niedawna w Gostkowie (gmina Bytów). - Nie wydaje mi się by to byłby koszt taki, który zrujnowałby budżet gminy – dodaje Owśnicki.

W Gostkowie funkcjonuje sygnalizacja „czerwone za karę”. Oznacza to, że jeśli kierowca nie zdejmie nogi z gazu i przekroczy prędkość, to przy przejściu dla pieszych przy szkole zapali się czerwone światło. Urządzenie jest na tyle sprytne, że jeśli kierowca zreflektuje się dosyć wcześnie, zanim zobaczy czerwone światło, i wciśnie hamulec, to nie będzie się nawet musiał zatrzymywać przed przejściem, bo załączy się samoczynnie światło zielone.

- To był strzał w dziesiątkę. Nie wiem jak z mieszkańcami będziemy dziękować przewodniczącemu sejmiku Janowi Kleinszmidtowi. Gdyby nie on, nie udałoby nam się to – zachwala współpracę sołtys Gostkowa Jerzy Wyczk, który jest jednocześnie radnym miejskim w Bytowie. - Nawet nie pamiętam ile to kosztowało. Wiem, że ludzkie życie i zdrowie jest najważniejsze – dodaje.

TAK DZIAŁA SYGNALIZACJA W GOSTKOWIE

Okazuje się, że montaż systemu „czerwone za karę” kosztuje ok. 120 tys. zł. W budżecie gminy Lipnica nie ma zarezerwowanych na ten cel pieniędzy. - Na razie nie mamy takich pieniędzy w budżecie.

Wszyscy wstrzymaliśmy oddech, bo nie wiemy co się będzie dziać z naszymi dofinansowania dróg powiatowych i gminnych. Ich remonty wiążą się z dużymi wydatkami naszej gminy. Od tego będzie zależeć czy znajdziemy na sygnalizację pieniądze.

Nie mówię nie, ale zachętą byłaby dla nas partycypacja w kosztach jej ustawienia na przykład 50 do 50 proc. - mówi przewodniczący Rady Gminy Lipnica Wojciech Megier. - Czy w tym miejscu? Nie wiem. Wydaje mi się, że bardziej niebezpieczne jest miejsce przy stacji paliw. Tam stawiamy „anioła” (osoba przeprowadzająca na drugą stronę jezdni – przyp. red.). Jeśli więc już mielibyśmy inwestować w poprawę bezpieczeństwa, to właśnie tam – uważa Megier.