Trzech mężczyzn usłyszało zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi im do 5 lat więzienia. Jednak ani właściciel firmy (45–letni Robert S.), wykonującej prace renowacyjne na dachu budynku, ani jego dwaj pracownicy (21–letni Paweł S. oraz 57–letni Jerzy W.), nie przyznają się do winy.
PWSZ Legnica: Winni pożaru, nie przyznają się
Pożar w budynku PWSZ wybuch w godzinach porannych, około godz. 10.00 we wrześniu ubiegłego roku, podczas przerwy śniadaniowej, na którą udali się dekarze, pracujący na terenie uczelni. Jako pierwsi, wydobywające się z okien ostatniej kondygnacji kłęby dymu, zauważyli policjanci. Niezwłocznie powiadomili straż pożarną. – Ogień gasiło przez kilka godzin 18 jednostek. W trakcie akcji gaśniczej ewakuowano 25 osób. Zniszczeniu uległo poszycie dachowe oraz sprzęt i umeblowanie w budynku „A” – opisuje przebieg zdarzenia rzecznik prasowy prokuratury Lilianna Łukasiewicz.
Straty, powstałe na skutek szalejącego kilka godzin pożaru, są ogromne. Oszacowano je na ponad 1,5 mln złotych. Ogień zniszczył powierzchnię o rozmiarach 200 m kw.
Biegły z zakresu pożarnictwa, badający przyczyny wybuchu pożaru, stwierdził, że pożar był ewidentnie skutkiem zaniedbania. Odpowiedzialni są za niego ludzie, przeprowadzający remont zadaszenia w budynku szkoły, ponieważ to oni nie zabezpieczyli odpowiednio drewnianej konstrukcji dachu przed działaniem ognia, którego użycie było niezbędne podczas prac.
Jak doszło do pożaru, szczegółowo wyjaśnia Lilianna Łukasiewicz: – Na skutek wykonywania prac dekarskich polegających na uszczelnieniu pasa podrynnowego papą termozgrzewalną na gzymsie budynku z użyciem otwartego ognia, bez właściwego zabezpieczenia drewnianej konstrukcji dachu przed działaniem wysokiej temperatury palnika gazowego.
Takie zaniedbanie doprowadziło do zapalenia się poszycia dachowego. Na skutek czego doszło do procesu pirolizy, tłumaczy rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej, czyli rozkładu termicznego drewna, który zaczyna się już w temperaturze od 180°C. A palnik gazowy podczas użytkowania, wytwarza temperaturę około 1.900°C.
Przypomnijmy, że oskarżeni, zarówno pracownicy firmy instalacyjno-montażowej a także jej właściciel, nie przyznają się do stawianych im zarzutów. Ponadto skorzystali z przysługującego im prawa do odmowy składania wyjaśnień. Teraz sprawę rozpatrzy Sąd Rejonowy w Legnicy, jednak brak współpracy ze strony oskarżonych i ich milczenie, nie ułatwia wyjaśnienia przyczyn pożaru.
PWSZ Legnica: Winni pożaru, nie przyznają się
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?