Spotkanie rozpoczęło się od ataków Gryfa, którzy dwukrotnie po akcjach Biegańskiego i Waleszczyka byli bliscy objęcia prowadzenia. W 15 minucie po raz pierwszy pokazali się piłkarze Bytovii, jednak nikt nie przejął piłki po dograniu Jakuba Gronowskiego. Chwilę później, po błędzie defensorów z Bytowa, w sytuacji sam na sam z bramkarzem Drutex-Bytovii Oszmańcem znalazł się Biegański, jednak golkiper gości popisał się skuteczną interwencją. W 23 minucie bramce bytowiaków zagroził Waleszczyk, którego strzał przeszedł tuż obok bramki. Bytowiacy odpowiedzieli pięć minut później, a bramkarza Krymowskiego, strzałem z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Michał Pietrzyk. Od tego momentu podopieczni trenera Walkusza uzyskali minimalną przewagę, jednak w dobrych sytuacjach znów brakowało im zimnej krwi. Golkipera słupszczan próbował pokonać były zawodnik słupskiego klubu - Tomasz Ciemniewski.
Drugą odsłonę spotkania lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w 49 minucie powinni uzyskać prowadzenie, jednak świetną sytuację zmarnował Biegański, który miał przed sobą pustą bramkę. Piłka po jego strzale trafiła słupek. W 55 minucie ten sam zawodnik wespół ze swoim klubowym kolegą Kamińskim znaleźli się w świetnej sytuacji pod bramką Oszmańca, który zdołał obronić strzał tego drugiego. Osiem minut później w polu karnym gryfitów faulowany był Adivano Nascimento i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił etatowy wykonawca Wojciech Pięta. Po zdobyciu bramki zespołowi z Bytowa grało się lepiej. I choć piłkarze Gryfa próbowali wyrównać, to podopieczni Waldemara Walkusza grali bardzo uważnie. Zostali za to nagrodzeni w 88 minucie, kiedy to błąd Krymowskiego wykorzystał wprowadzony po przerwie Paraficz.
- Spotkanie prowadzone było w spokojnym tempie. Chcieliśmy przejść do następnej rundy jak najmniejszym nakładem sił i to się udało, choć gdyby piłkarze Gryfa wykorzystali dwie sytuacje na początku drugiej części gry, to wynik mógłby być różny - komentuje trener Waldemar Walkusz. - Cieszę się jednak, że udało nam się uzyskać prowadzenie i konsekwentnie utrzymać je do końca spotkania.
Gryf: Krymowski, Bielecki, Pietras, Sarna (46 Prusaczyk), Sterczewski, Szulc (61 Pytlak), Waleszczyk, Piekarski, Rzadkiewicz, Biegański (71 Andrychowski), Kamiński (56 Kozłowski)
Bytovia: Oszmaniec, Łapigrowski, Pufelski, Szałek, Kobiela (87 Cierson), Pietrzyk, Stanios, Bryndal (90 Rekowski), Ciemniewski (61 Paraficz), Pięta, Gronowski (39 Nascimento)
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?