- Nie wiem komu one przeszkadzały. Serce boli z żalu jak się na to patrzy - mówi pan Marek z Bytowa.
Inny punkt widzenia mają kierowcy przemieszczający się ulicą 1-go Maja. Ich zdaniem suche konary i gałęzie drzew stanowiły zagrożenie.
- Stojąc w długim korku przed sygnalizacją świetlną trzeba było mieć nadzieję, żeby nic nie spadło na dach samochodu - twierdzi z kolei pan Leszek. - Nie dość, że drzewa znajdowały się na skrajni jezdni, to na dodatek sprawiały wrażenie, jakby w każdej chwili miały runąć.
Decyzja o wycięciu lip została podjęta na wniosek Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Kilka miesięcy temu po dokonaniu oględzin okazało się, że drzewa umierają. Ze względów bezpieczeństwa usunięcie kilkunastu było prawidłową decyzją - mówi Roman Jankowski, kierownik bytowskiego oddziału Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Wycięte drzewa należące do kompleksu zamkowego zostaną wkrótce zastąpione dębami.
- W tej chwili trwa czyszczenie pozostałości po starych drzewach. W ich miejsce chcemy posadzić trzymetrowe dęby, by były odzwierciedleniem istniejącego krajobrazu - mówi Adam Leik, wiceburmistrz Bytowa.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?