Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przywiązał psa sznurkiem i ciągnął za samochodem. Były senator PiS Waldemar B. zatrzymany przez policję

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Nadesłane przez Czytelnika
Mężczyzna został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Do Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie trafiło szokujące nagranie znęcania się nad zwierzęciem. Na filmie widać pojazd, do którego na sznurku przywiązany został pies. Początkowo zwierzę biegnie za samochodem, po czym padło i jest ciągnięte przez auto.

- W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili kierującego pojazdem - mówi sierżant Dominika Polak, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego KPP w Kościerzynie. - Mężczyzna został zatrzymany, przedstawiono mu zarzut znęcania się nad zwierzętami, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie jest w toku.

Film został nagrany 30 marca 2021 r. Jak wynika z naszych informacji, zdarzenie miało miejsce w okolicach Rekownicy, w gm. Nowa Karczma.

W sprawie został zabezpieczony pies, który trafił do Schroniska dla Zwierząt w Kościerzynie Fundacji "Animalsi".

- Przyjechaliśmy na miejsce na zlecenie policji, pies został zabezpieczony i przebywa w schronisku - mówi Rafał Jażdżewski, kierownik schroniska. - Zwierzę zostało zbadane przez weterynarza i jest w dobrej kondycji. To mieszkaniec kaukaza z azjatą. Właściciel psa był na miejscu.

Zarzuty znęcania się nad zwierzęciem usłyszał Waldemar B. z powiatu kościerskiego, były senator. Te doniesienia potwierdza Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

- Taka osoba została zatrzymana w związku ze sprawą znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Czynności trwają, mężczyzna nie został jeszcze zwolniony.

To, czy zabezpieczony pies jest tym samym, który był ciągnięty za samochodem jest w trakcie ustaleń policji. Niewykluczone, że do schroniska trafiło inne zwierzę, którego właścicielem również jest Waldemar B.

W rozmowie z portalem Interia.pl, Waldemar B. przyznał, że zarzuty są absurdalne, a on sam kocha zwierzęta. Jak tłumaczył, pies uciekł, dlatego ruszył na jego poszukiwania.

- Zahaczyłem go na smyczy o hak, oczywiście. Tylko tyle. Żeby doprowadzić go do domu. Pies się przewrócił, to natychmiast się zatrzymałem i go odpiąłem - powiedział w rozmowie z serwisem.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto