Protestujący z Trzebielina wygrali podwójnie

Mało tego. "Znalezione" fundusze wystarczą nie tylko na wykonanie nawierzchni w samym Trzebielinie, ale i w niedalekim Dretyniu, znajdującym się w granicach administracyjnych gminy Miastko. Wójt Trzebielina widzi w tym największą zasługę mieszkańców.

- Sądzę, że miastecki samorząd powinien podziękować naszym mieszkańcom, że byli tak zdeterminowani - mówi Tomasz Czechowski. - Już rozmawiając z wojewodą czułem, że moi obywatele stoją za mną murem. To bardzo pomagało w negocjacjach. Wierzyłem w sukces, bo graliśmy do jednej bramki.

Drogowcy mają uruchomić ciężki sprzęt już w przyszłym tygodniu. Dzięki twardemu stanowisku gminy Trzebielino pewną korzyść odczują też mieszkańcy gminy Miastko. GDDKiA za jednym zamachem wykona remont nawierzchni w Dretyniu, od skrzyżowania z drogą powiatową do Kępic przez całą wieś.

- Nas interesuje najbardziej dokonanie remontu od stawów przed Trzebielinem aż do przejazdu kolejowego w Zieliniu. Nawierzchnia zostanie tam sfrezowana i ma być wylany nowy asfalt - cieszy się wójt Czechowski.

Z sukcesu trzebielinian zadowolony jest też burmistrz Miastka. - Cieszę, że w końcu zauważono katastrofalny stan tej drogi. Niewątpliwie do decyzji o remoncie przyczyniły się działania gminy Trzebielino. Wójtowi Czechowskiemu serdecznie dziękuję za pełną determinację - mówi Roman Ramion.

Pełna optymizmu jest też Irena Andrys, sołtys Trzebielina, która 10 czerwca przez megafon wzywała mieszkańców do aktywnego blokowania jezdni. Teraz obiecuje, że będzie pilnowała przebiegu prac. - Jesteśmy wdzięczni panu wojewodzie, wójtowi i naszym ludziom, że nas wspomogli - mówi Andrys.

Dlaczego według GDDKiA protest nie miał żadnego znaczenia, co dokładnie wyremontują, ile to będzie kosztować oraz o konfliktach z powodu dziurawych dróg na Pomorzu przeczytasz w sobotę 2 lipca w Dzienniku Bałtyckim.