Była sobota 14 maja 2022 r. Prezes OSP w Trzebielinie Henryk Kula był już ubrany w galowy strój, bo wybierał się na obchody Dnia św. Floriana. Wcześniej, jak wspomina, rozpalił w piecu, bo wieczór zapowiadał się zimny.
- Przybiegł do mnie sąsiad Michał i powiedział, że mam ogień na kominie. Od razu pobiegłem do kotłowni. Komin był zimny. Pobiegłem więc na strych, otworzyłem wyczystkę i dmuchnęliśmy z synem gaśnicą proszkową do komina
– wspomina prezes OSP w Trzebielinie Henryk Kula, który poszedł potem podziękować sąsiadowi, że go uratował. - Michał powiedział, że to nie on, a jego syn Jakub, który bawił się na podwórku, zauważył ogień i od razu przybiegł do rodziców – mówi Henryk Kula i nie może się nachwalić postawy małego Jakuba.
- Chłopiec zasłużył na nagrodę za bystre oko i światły umysł. Jak on świetnie sobie skojarzył ogień z niebezpieczeństwem. Gdyby nie Jakub, mogło się to skończyć pożarem całego domu
– wyjaśnia Kula.
Strażacy z jednostki OSP w Trzebielinie postanowili Jakuba z rodzicami zaprosić do remizy. Prócz zwiedzania i oglądania wozów bojowych, chłopiec otrzymał w prezencie zabawkę – wóz strażacki oraz dyplom uznania i statuetkę. Teraz ochotnicy z Trzebielina mają nadzieję, że rośnie im nowy strażak.
- Myślę, że Jakub pójdzie w ślady taty Michała i zostanie strażakiem – dodaje Henryk Kula.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?