Pod wnioskiem podpisało się około 80 proc. mieszkających w sołectwach Role-Wiatrołom oraz Turowo. Plany zmiany granic gmin Tuchomie i Miastko były od dawna, ale szalę na niekorzyść tej drugiej przechyliła sprawa z modernizacją drogi powiatowej tzw. Role-Rozjazd. Radni nie zgodzili się na zarezerwowanie w budżecie Miastka 1,7 mln zł na planowany remont drogi z Ról w kierunku Kramarzyn. Powiat na tę inwestycję zamierzał złożyć wniosek o dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych. Nie złoży, bo miasteccy radni nie chcieli podjąć intencyjnej uchwały o zarezerwowaniu na ten cel pieniędzy. To przeważyło na decyzji mieszkańców.
- Ludzie w kółko dopytywali kiedy w końcu złożymy wniosek do gminy Tuchomie. Wszyscy widzimy, że u nas nic się nie dzieje, wieś jest przez władze zapomniana, a w Tuchomiu z dnia na dzień wszystko się zmienia.
Nic na złożeniu wniosku nie stracimy, bo niczego z gminy Miastko nie dostaliśmy i nie dostaniemy.
Jesteśmy najdalej od miasta i nikt nie widzi, nie dostrzega naszych potrzeb. Możemy zyskać wiele - mówi sołtys Ról i Wiatrołomu Alicja Napieraj.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, do wniosku nie dołączyli mieszkańcy sołectwa Żabno.
- W piątek 31 stycznia była ostatni dzień sołtysem. Nie chciałam na koniec kadencji zostawiać tej sprawy. Jeśli nowy sołtys będzie chciał, podejmie temat choć zdania są u nas podzielone – mówi była już sołtys Żabna Iwona Wesołowska. Nie ukrywa, że ma żal do obecnych władz gminy Miastko. - Już w połowie stycznia informowałam, że kończę kadencję i nie chcę już być sołtysem. Nikt mnie o nic nie zapytał, nikt nie próbował przekonać, nikt nie wyznaczył terminu zebrania wiejskiego. Przeprowadziłam się do innego sołectwa. Mogłabym jeszcze być sołtysem Żabna ale nie za tej władzy.
W mieście nic się nie dzieje a na wsiach jest tragedia. W ratuszu nic się nie dzieje.
Ramion (Roman Ramion, były burmistrz – przyp. red.) jaki był, taki był ale przynajmniej dwa razy w roku nas odwiedzał. Obecna burmistrz nie była u nas ani razu. Niektórzy wcale jej nie widzieli, no chyba że na zdjęciu w gazecie. Może kiedyś będę jeszcze sołtysem, ale na pewno nie za tej władzy – dodaje smutno Wesołowska.
Wniosek mieszkańców o zmianę granic gmin Miastko i Tuchomie trafił już do urzędu tej drugiej miejscowości. Procedura, która trwać może kilka miesięcy, ruszy dopiero, kiedy urzędnicy z Tuchomia otrzymają niezbędne dane od swoich miasteckich kolegów po fachu. - Jestem demokratą. Uszanuję każdą decyzję mieszkańców – mówi wójt Tuchomia Jerzy Lewi Kiedrowski i przypomina, że muszą odbyć się konsultacje społeczne z mieszkańcami gminy Tuchomie. To ich wynik będzie wiążący dla radnych z Tuchomia.
- Nie będę nikogo przekonywać. Każdy musi sam ocenić sytuację –
dodaje wójt, którego nie udało nam się namówić na ocenę terenu gminy Miastko, który miałby przejąć.
Burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz o wniosku dowiedziała się z pisma urzędników z Tuchomia. Pomimo tego, że wpłynęło na przełomie roku, nie znalazła czasu by spotkać się z mieszkańcami i o tym porozmawiać.
- Nie mam jeszcze pomysłu, jak przekonać mieszkańców do pozostania w gminie. Na pewno zrobię zebrania wiejskie, na których taki pomysł na pewno się pojawi – kwituje Karaśkiewicz.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?