Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar sadzy w kominie zabytkowego pałacu w Trzebielinie. Mieszkańcy najedli się strachu

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Mieszkańcy zabytkowego pałacu w Trzebielinie najedli się wczoraj (9 listopada 2021 r.) strachu. W jednym z kominów zapaliła się sadza. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale strażacy apelują by zadbać o przewody kominowe. Tym bardziej, że rozpoczął się kolejny sezon grzewczy.

Pożar sadzy w kominie zauważony został wczoraj (9 listopada 2021 r.) po godz. 17.00. Na miejsce skierowane zostały trzy zastępy z OSP w Trzebielinie i Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Miastku. Pożar został na szczęście szybko zauważony i ugaszony. Strażacy przewietrzyli także mieszkania i sprawdzili czy nie jest wyczuwalny zabójczy tlenek węgla.
Przy tej okazji strażacy apelują o czyszczenie kominów i wykonywanie raz w roku przeglądu technicznego przewodu kominowego. Obowiązek tego ostatniego nakłada Prawo budowlane.

- Głównymi przyczynami pożarów przewodów kominowych jest nieodpowiednia eksploatacja urządzeń grzewczych. Zazwyczaj to nieczyszczenie i nieodpowiednie dokonywanie przeglądów. Każdy właściciel budynku mieszkalnego musi raz na kwartał wyczyścić przewód kominowy. Raz w roku z kolei należy obowiązkowo zlecić ekspertyzę techniczną

- mówi Fryderyk Mach, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie. - Zachęcamy też do stosowania czujników tlenku węgla. To niewielki koszt bo od 100 do 200 zł. Wystarczy kupić i zamontować w odpowiednich miejscach. To proste urządzenie, kiedy wykryje tlenek węgla i załącza alarm. Wówczas należy niezwłocznie ewakuować się i wezwać straż. Zawsze i bezwzględnie. Na każdy taki sygnał reagujemy natychmiast. Udamy się na miejsce i ocenimy czy nie ma obecności niebezpiecznego gazu. To nic nie kosztuje, a może uratować życie. Czujka jest bardzo trwała. Objęta są zazwyczaj dwuletnią gwarancją – radzi Fryderyk Mach i dodaje, że pożar sadzy w kominie jest bardzo niebezpieczny nie tylko ze względu na zagrożenie związane z tlenkiem węgla.

- Przewód kominowy podczas pożaru pod wpływem temperatury, nawet 1000 stopni Celsjusza, może ulec rozszczelnieniu. Wówczas dojdzie do przedostawania się dymu na zewnątrz i zatrucia osób przebywających w budynku mieszkalnym. Dodatkowo, w pobliżu przewodu kominowego znajdują się elementy konstrukcji dachu, które są łatwopalne. Duże jest prawdopodobieństwo przedostania się pożaru na poddasze i inne części budynku.

Dochodzi też do zniszczenia przewodu kominowego, który należy naprawić i po remoncie koniecznie zlecić wykonanie ekspertyzy technicznej – dodaje Mach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto