Z dokumentów ZUS wynika, że urodzony w 1971 roku Pawlik jest młodszy od swojej mamy tylko o 30 miesięcy. - 4 lipca tego roku miałem wypadek samochodowy, do którego doszło, gdy wracałem z Czech, z rozmów z kontrahentami - wyjaśnia petent ZUS z Osowa Wielkiego.
- Zderzyłem się z samochodem, którym jechali policjanci po cywilnemu ze Słupska. Kierowca ich auta przysnął i zjechał na mój pas ruchu. Odbiłem w ostatniej chwili, ale i tak ich samochód wjechał w mój lewy bok, wyrywając koło i zgniatając podłogę. Ucierpiała moja noga, więc zacząłem starać się o odszkodowanie z powodu wypadku w drodze z pracy. Złożyłem dokumenty w ZUS i otrzymałem odpowiedź z kartą identyfikacyjną płatnika składek. Wynika z niej, że mam 20 lat więcej - opowiada Pawlik.
Według ubezpieczyciela mężczyzna ma 58, a nie 38 lat. - Tak naprawdę niewiele zostało mi do emerytury - uśmiecha się.
- Nawet nie wiedziałam, że takiego starego chłopa sobie wzięłam - żartuje żona pana Stanisława.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprasza Pawlika za pomyłkę i zapewnia, że zostanie błyskawicznie naprawiona. Dowiedzieliśmy się też, że może liczyć na wypłatę odszkodowania. Najpierw jednak trzeba go z powrotem odmłodzić o 20 lat.
- Mam nadzieję, że tak się stanie i wrócę do świata moich rówieśników, bo po zaistnieniu tej pomyłki faktycznie zacząłem czuć się trochę dziwnie. Zacząłem nawet szukać pierwszych zmarszczek... - kończy żartem biznesmen z gminy Lipnica.
Ewa Dusza
rzecznik prasowy ZUS w Słupsku
Jak mogło dojść do tak rażącego błędu?
To zwykła pisarska pomyłka, która powstała podczas wpisywania daty urodzenia. Pani, która to robiła, zamiast wpisać 1971 rok, wpisała 1951. Zapewniam, że ten błąd nie będzie powodem problemów, które mogłyby spotkać płatnika.
Jak więc Zakład Ubezpieczeń Społecznych identyfikuje swoich płatników?
Opieramy się na numerze PESEL. W przypadku pana Stanisława Pawlika był dobrze wpisany. Zaczynał się bowiem od liczby 71, czyli od poprawnego roku urodzenia. Błąd zaistniał jedynie w rubryce, w której wpisuje się datę i miejsce urodzenia.
Co w takim przypadku powinien zrobić petent?
Jeżeli otrzyma dokumenty z błędem, to natychmiast powinien zgłosić się do lokalnego oddziału ZUS i poinformować pracowników o zaistnieniu pomyłki. Błąd zostanie na miejscu naprawiony. Nie skutkuje to żadnymi przykrymi konsekwencjami. Pan Pawlik nie powinien się więc obawiać, że mogłoby dojść do niewypłacenia odszkodowania.
Czyli w sprawie Stanisława Pawlika wszystko dobrze się skończy?
Jak najbardziej. Czekamy na tego Pana w naszym bytowskim oddziale, gdzie zostanie dokonana korekta pisarskiego błędu.
Przy okazji chciałabym poinformować pana Pawlika, by dostarczył nam wszystkie dokumenty, które pozwolą zakończyć sprawę wypłaty odszkodowania. Serdecznie też przepraszamy za błędne podanie daty jego urodzenia. To pomyłka, która nie powinna nigdy zaistnieć.
Rozmawiał Marcin Pacyno
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?