Radni powiatu bytowskiego stanęli w obronie swojego kolegi radnego Witolda Trzecinskiego, p.o. kierownika referatu gospodarki komunalnej i inwestycji w Urzędzie Gminy Lipnica, którego chce zdegradować wójt Rafał Narloch.
- Do tej pory nie wiemy, dlaczego wójt chce to zrobić - twierdzi Andrzej Hrycyna, przewodniczący Rady Powiatu. - W pierwszych pismach zarzucał mu brak wyższego wykształcenia, potem złą pracę. Radny twierdzi jednak, że nigdy nie otrzymał nagany, a nawet był nagradzany za swoją pracę. Dla mnie jest to sprawa czysto polityczna.
- Zarzuty wójta są po prostu śmieszne - zapewnia sam Trzecinski. - Ostatnio na przykład usłyszałem, że za wcześnie przychodzę do pracy.
Wójt chce go przesunąć na stanowisko inspektora, co wiązałoby się z niższym wynagrodzeniem. Nie może tego jednak zrobić bez zgody Rady Powiatu. I na razie radny z koalicyjnego Porozumienia Samorządowego jest bezpieczny.
- Radny Trzecinski bardzo aktywnie działa dla gminy Lipnica - chwali go Krzysztof Sławski, wicestarosta. - Dzięki jego inicjatywie została zrobiona droga z Upiłki do Osusznicy. Jeżeli za dobrą pracę szykanuje się ludzi, to jak można ocenić to, co robi były starosta, Michał Świontek-Brzeziński, który teraz jest zastępcą wójta. Krytykuje wszystko, co dzieje się w powiecie i publicznie namawia, aby Lipnica przyłączyła się do powiatu chojnickego - dodaje.
Radni na kolejną sesję chcą zaprosić wójta Rafała Narlocha. Ten po raz kolejny zapewnia, że sprawa nie ma kontekstu politycznego, i podtrzymuje zarzuty.
- Nie ma i nigdy nie było zemsty politycznej - mówi wójt, który należy do opozycyjnej w powiecie Niezależnej Inicjatywy Wyborczej.
I po raz kolejny zamierza się zwrócić do Rady Powiatu o opinię w sprawie radnego.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?