Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat bytowski. Radny z zarządu za nieobecność straci mniej

ll
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Bytowskiego wiele kontrowersji wzbudziły zasady przyznawania i wysokość diet radnych. Według opozycji nieetatowi członkowie zarządu powiatu są traktowani lepiej niż zwykli radni.

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Bytowskiego wiele kontrowersji wzbudziły zasady przyznawania i wysokość diet radnych. Według opozycji nieetatowi członkowie zarządu powiatu są traktowani lepiej niż zwykli radni. Radny za każdą nieobecność na sesji lub posiedzeniu komisji straci 10 procent diety, ale nie więcej niż 60 procent w miesiącu. Za to samo przewinienie radnemu, który jest nieetatowym członkiem zarządu potrąca się jedynie 5 procent diety, nie więcej niż 50 procent w miesiącu.
- Jeżeli wszyscy pracujemy dla dobra powiatu, to powinniśmy być traktowani jednakowo - twierdzi radna Sławomira Musiał. - Ja w ciągu 8 lat, od kiedy jestem radną, tylko kilka razy nie byłam na posiedzeniu rady lub komisji. Starałam się uczciwie pracować. Takie nierówne traktowanie radnych tylko powoduje niesnaski.
Według Andrzeja Hrycyny, przewodniczącego Rady Powiatu Bytowskiego taki podział jest sprawiedliwy.
- Zwykły radny bywa w urzędzie 2-3 razy w miesiącu - tłumaczy. - Nieetatowy członek zarządu będzie musiał być w nawet 2 razy w tygodniu. Możliwość nieobecności w drugim przypadku jest większa i w takim przypadku potrącenia mogą być częstsze.
Wysokość diety nieetatowego członka zarządu wynosi 1717 złotych miesięcznie. Zwykły radny powiatu pobierać będzie 837 złotych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto