– Rada nadzorcza, po konsultacjach z nami, uznała że konkurs nie będzie konieczny. Pan Waszkiewicz przepracował w tej firmie dopiero rok. To za mało by rozliczyć go z działalności. Postanowiliśmy pozostawić prowadzenie przedsiębiorstwa w jego rękach, by po 4 latach móc go rozliczyć – tłumaczy Jacek Żmuda-Trzebiatowski, starosta bytowski.
Waszkiewicz był wiceburmistrzem Bytowa. Dobrze płatną funkcję szefa PKS-u (12 tys. zł brutto) objął po wygraniu konkursu, gdy powiat przejął spółkę PKS. Powierzono mu ją na rok, do końca ubiegłej kadencji. 1 lipca tego roku Waszkiewicza wybrano na kolejne 4 lata. Decyzja ta nie została nagłośniona, dlatego dopiero teraz zaczęła budzić kontrowersje. Opozycja twierdzi, że to nominacja partyjna.
Komentarz opozycji, obrona prezesa i jego pomysł na ratowanie notującego złe wyniki PKS-u, we wtorek 31.08 w "Dzienniku Bałtyckim".
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?