Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat bytowski: Adam Szada-Borzyszkowski zginął na służbie

Marcin Pacyno
Adam Szada-Borzyszkowski z Trzebiatkowej miał w weekend wrócić do domu
Adam Szada-Borzyszkowski z Trzebiatkowej miał w weekend wrócić do domu Marcin Pacyno
Ta wiadomość spadła na niewielką wieś Trzebiatkowa w gminie Tuchomie jak grom z jasnego nieba. Starszy szeregowy Adam Szada-Borzyszkowski zginął w trakcie misji w Afganistanie. Poległ on podczas jednego z ostatnich swoich patroli. Rodzina nie może pogodzić się ze śmiercią ukochanego męża, taty, syna i wnuka.

– To bezsensowna śmierć, przecież on miał już w ten weekend wrócić do domu. Dlaczego musiał zginąć – pyta ze łzami w oczach mama Danuta.

Mieszkańcy Trzebiatkowej również są tym strasznym zdarzeniem zaszokowani. Tu się wszyscy znają i wszyscy nie mogą uwierzyć w to, co usłyszeli w telewizji.

– Jak mogło do tego dojść - pytają napotkani mieszkańcy wioski? - Wszyscy się cieszyli, że niedługo wraca.

Rodzice przyznają, że Adam zawsze chciał być związany z wojskiem. Swoją karierę rozpoczął jako żołnierz zasadniczej służby wojskowej w Koszalinie.

– Już od początku myślał o służbie w wojsku i zawsze marzył o misjach zagranicznych. Złożył podanie do jednostki, która jako pierwsza zaczęła wysyłać żołnierzy na misję do Iraku. Myśmy go zawsze prosili, żeby nie jeździł na wojnę. To było jednak silniejsze od naszych próśb – mówi mama Adama.

Wspomina, że jego marzeniem było służyć w jednostce specjalnej Grom.

– W ubiegłym roku zdawał cały egzamin, ale na jednej z ostatnich prób poślizgnął się na skale i wpadł do wody. Przez to musiał wycofać się z kolejnej próby. Wówczas były 30-stopniowe mrozy. W przyszłym roku chciał ponownie podejść do niej – opowiada pani Danuta.

Tragiczna wiadomość dotarła do jego rodzinnego domu w czwartek.

– Najgorszą chwilą był moment, kiedy przy bramce naszego domu zobaczyłam żołnierzy. Nie chciałam ich wpuścić do domu, bo już czułam, z jaką wiadomością idą. Zamknęłam drzwi i zaczęłam krzyczeć. Do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć. To był jego ostatni patrol. Dlaczego on na niego pojechał. Przecież mógł powiedzieć, że źle się czuje. Ja nie wiem, jak my teraz będziemy żyć - mówi.

W ostatnim tygodniu dzwonił codziennie.

– To było dziwne, bo zazwyczaj telefonował raz na jakiś czas - opowiada.

Adam osierocił dwuletniego syna i pozostawił małżonkę, a także całą rodzinę.

Ofiara wojny
Do ataku doszło na południowym wschodzie od bazy Polskich Sił Zadaniowych FOB Warrior.
Polscy żołnierze patrolowali drogę Highway i zostali ostrzelani z moździerza. Odłamki śmiertelnie raniły st. szeregowego Adama Szada-Borzyszkowskiego. Drugi żołnierz został ranny, przebywa w szpitalu w Ghazni. Jego życiu nic nie zagraża, ma m.in. obrażenia twarzy.
Adam jest 22 żołnierzem, który zginął w Afganistanie. Służył w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej.


Czytaj także:
Polski żołnierz, który pochodzi z powiatu bytowskiego zginął w Afganistanie

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto