Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKS Bytów zmaga się z konkurencją. Już nawet gmina Bytów nie daje zleceń z wolnej ręki

Mateusz Węsierski
Mateusz Węsierski
Do ubiegłego roku gmina Bytów zapewniała spółce zlecenia bez organizowania przetargów, ale i to się skończyło
Do ubiegłego roku gmina Bytów zapewniała spółce zlecenia bez organizowania przetargów, ale i to się skończyło Łukasz Boyke
Skończyły się dobre czasy przetargów z wolnej ręki dla spółki PKS Bytów. Lokalny potentat transportowy jest coraz bardziej "podgryzany" przez konkurencję, a dobija go niż demograficzny.

Podstawą jego działalności są przewozy szkolne. Do ubiegłego roku gmina Bytów zapewniała spółce zlecenia bez organizowania przetargów, ale i to się skończyło.

- Poprzednio wszystko odbywało się zgodnie z prawem, bo zamawiającym nie była gmina, lecz szkoła. Dzięki temu nie przekraczano sumy 14 tys. euro, która obliguje do przeprowadzenia pełnej procedury przetargowej - wyjaśnia Andrzej Hrycyna, kierownik wydziału edukacji Urzędu Miejskiego w Bytowie, a w lokalnym życiu politycznym również przewodniczący Rady Powiatu, do którego należy spółka PKS Bytów. - Przestaliśmy dawać zlecenia z wolnej ręki, gdy któraś ze szkół przekroczyła owe 14 tys. euro. Z tego powodu na drugie półrocze obecnego roku szkolnego weszliśmy w pełną procedurę przetargową.

Pierwszy przetarg i tak wygrał PKS. Był jedynym oferentem. Za dowożenie 468 dzieci na łącznym odcinku 136 km (w jedną stronę) PKS dostanie 265 tys. zł.

Prezes spółki PKS, który z kolei pełni funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej Bytowa, przyznaje, że firmie było łatwiej na rynku, gdy gminy dawały zlecenia z wolnej ręki. Teraz musi konkurować, ale zapewnia, że coraz lepiej sobie radzi.

- Startujemy w przetargach z dobrymi ofertami, a życie pokaże, jakie będą tego wyniki - komentuje Leszek Waszkiewicz zaznaczając, że firma poprawia swój wynik finansowy, chociaż pozostaje na minusie. - Ubiegły rok zamknęliśmy stratą w wysokości 587 tys. zł, która jednak była o 200 tys. zł mniejsza niż strata w 2011 roku.

Przewozy szkolne to jedna z ważniejszych pozycji w budżecie spółki PKS. Zwykłych, pasażerskich przewozów jest coraz mniej. PKS tnie kolejne kursy.

- W podobny sposób na przewozach szkolnych dotyka nas niż demograficzny. Uczniów jest coraz mniej - narzeka Waszkiewicz.

Dodatkowo należący do Starostwa Bytowskiego PKS "podgryzają" mniejsze firmy, które w ostatnich latach zaczęły wygrywać z dotychczasowym potentatem przetargi na dowóz dzieci do szkół. Gminy się cieszą z rosnącej konkurencji.

- Do organizowania przetargów obliguje nas ustawa. Ogłaszamy je przed każdym nowym rokiem szkolnym. PKS Bytów wszystkich tras nie obsługuje. Niektóre przejęli mniejsi przewoźnicy - mówi Tomasz Zielonka, zastępca burmistrza Miastka.

W gminie Lipnica mniejszy przewoźnik tylko przez jeden rok szkolny woził dzieci do szkół. Ostatni przetarg znowu wygrał PKS, proponując 120 tys. zł za cały rok szkolny 2012/2013.

Wszystkie gminy już przygotowują się do ogłaszania kolejnych przetargów, w wyniku których dowozić będą dzieci do szkół w roku szkolnym 2013/2014.

Przeczytaj też o kontrowersyjnej promocji PKS Bytów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto