Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Bytovii zdobyli komplet punktów w starciu z Legionovią

Maciej Wajer
Maciej Wajer
Fot. MKS Bytovia Bytów
Bytovia Bytów po świetnym widowisku odniosła zwycięstwo przed własną publicznością nad Legionovią Legionowo. W rezultacie nasz zespół awansował na 5 miejsce w tabeli II ligi.

Po dwóch ostatnich spotkaniach, w trakcie których nasza drużyna zremisowała ze Skrą Częstochowa oraz doznała porażki w starciu ze Stalą Rzeszów, podopieczni trenera Adriana Stawskiego z pewnością chcieli zdecydowanie lepiej zaprezentować się w meczu przeciwko Legionovii Legionowo. Tym bardziej, że spotkanie było rozgrywane na bytowskim stadionie.

Już pierwsze minuty meczu pokazały, że ten cel może być zrealizowany w 100 procentach. W 4 minucie konfrontacji Bytovia wyszła na prowadzenie. Wynik meczu otworzył Piotr Giel, który pokonał bramkarza przyjezdnej drużyny. Strata bramki podziałała na gości, jak zimny prysznic, w efekcie czego rzucili się oni do odrabiania strat. Ofensywną grę rywali wykorzystała Bytovia, która w 32 minucie podwyższyła na 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się czołowy snajper naszej ekipy – Karol Czubak. Bytovia utrzymała dwubramkowe prowadzenie do końca pierwszej połowy.

W drugiej odsłonie emocji nie brakowało, a wszystko za sprawą zdecydowanie lepszej postawy przyjezdnych. Po kwadransie gry w drugiej części zawodów, Karol Podliński zdobył gola kontaktowego. Dzięki temu, przyjezdni złapali przysłowiowy wiatr w żagle i ruszyli do zmasowanych ataków. Na efekty takiej gry nie trzeba było zbyt długo czekać, ponieważ pięć minut później, do remisu doprowadził Michał Bajdur. Bytowianie stracili swój rytm i w dalszej części spotkania nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na powstrzymanie rywali. A ci poczynali sobie na bytowskiej murawie coraz lepiej. W 72 minucie meczu, Legionovia za sprawą Michała Bajdura wyszła na prowadzenie.

Na szczęście w końcowej fazie zawodów, nasza drużyna przełamała kryzys i ruszyła do ofensywy. Jak się okazało, przyniosło to skutek w postaci bramki wyrównującej. Do remisu w 81 m minucie doprowadził Karol Czubak. Ostatnie minuty meczu były bardzo nerwowe w wykonaniu zawodników obu zespołów, więc nic dziwnego, że arbiter prowadzący spotkanie coraz częściej sięgał po żółte kartki. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w 90 minucie swoje ostatnie słowo powiedział zdobywca dwóch bramek dla Bytovii – Karol Czubak, który dał zwycięstwo swojej drużynie i ostatecznie mecz zakończył z dorobkiem trzech goli.

O tym, że był to niezwykle zacięty mecz świadczy fakt, że sędzia ukarał czerwonymi kartonikami dwóch zawodników Bytovii oraz jednego Legionovii. Natomiast żółte kartki ujrzało dwóch piłkarzy naszej drużyny oraz dwóch przyjezdnej.

- Po bardzo dobrej pierwszej połowie, początek drugiej nie ułożył się po naszej myśli – stwierdził trener Bytovii, Adrian Stawski. - Szczególnie 20 minut drugiej części będziemy musieli dokładnie przeanalizować, bo gra nam kompletnie się nie układała. Trzeba przyznać, że takie mecze z pewnością kibicom mogą się podobać. Cieszę się, że graliśmy do końca i odnieśliśmy ostatecznie zwycięstwo. Bardzo chciałbym podziękować kibicom za bardzo duże wsparcie.

Dodajmy, że w najbliższą środę, 15 lipca Bytovia rozegra mecz na wyjeździe, w którym rywalem będzie zespół Garbarni Kraków. a

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto