Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pikiety poskutkowały - chirurgia w Miastku uratowana

Mateusz Węsierski
Podczas ostatniego spotkania padały ostre słowa
Podczas ostatniego spotkania padały ostre słowa
Opłacało się wyjść na ulicę. Teraz jednak mieszkańcy Miastka chowają transparenty do kąta, bo oddział chirurgiczny w pionie miasteckim Szpitala Powiatu Bytowskiego został uratowany.

Opłacało się wyjść na ulicę. Teraz jednak mieszkańcy Miastka chowają transparenty do kąta, bo oddział chirurgiczny w pionie miasteckim Szpitala Powiatu Bytowskiego został uratowany. Uliczne pikiety i zaskarżenie uchwały Rady Powiatu o likwidacji oddziału u wojewody poskutkowało wydaniem negatywnej opinii przez Pomorskie Centrum Zdrowia Publicznego, czyli organ doradczy Urzędu Wojewódzkiego.

- Racja jest po naszej stronie. Nie można zlikwidować chirurgii w Miastku, bo wtedy przestaje funkcjonować Szpitalny Oddział Ratunkowy - cieszy się Roman Ramion, burmistrz Miastka.

Jerzy Karpiński, dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego, potwierdza te wiadomości.

- Zostawienie oddziału ratunkowego bez zaplecza chirurgicznego jest niemożliwe. Miastko leży na bardzo ważnej trasie, do szpitali specjalistycznych są duże odległości, a do bytowskiego szpitala aż 45 kilometrów. Ta decyzja powinna być poprzedzona szerokimi konsultacjami ze specjalistami, czego starostwo nie zrobiło, więc decyzja będzie jednoznaczna. Chirurgia zostaje.

Nawet jeśli uchwała wróci pod obrady Rady Powiatu, ma małe szanse na realizację. Wojewoda stawia bowiem warunek - szeroki zakres konsultacji u specjalistów, a ci chórem mówią o tym, że nie byłaby to rozsądna decyzja.

- Murarze, stolarze i elektrycy próbowali restrukturyzować szpital - tak uchwałę radnych powiatowych komentuje jeden z fachowców.

Upadek uchwały to poważny cios dla starostwa.

- Zaskarżenie nie zostało jeszcze podpisane przez wojewodę. Jeśli jednak specjaliści powiedzą, że likwidacja chirurgii wiąże się ze zniszczeniem oddziału ratunkowego, to zastopujemy - oznajmia Roman Zaborowski, starosta bytowski.

Uchwałę u wojewody zaskarżył miastecki samorząd. Powodem był brak konsultacji ze specjalistami i niezgodność wersji przyjętej przez radnych ze wstępnym projektem. Sprawa zjednoczyła mieszkańców Miastka, którzy dwukrotnie wychodzili na ulicę z transparentami.

Teraz pozostały daleko idące plany restrukturyzacji Szpitala Powiatu Bytowskiego, który jest hybrydą po połączeniu szpitali w Bytowie i Miastku.

- Jeżeli mają być jakiekolwiek reorganizacje, to w równym stopniu muszą dotyczyć wszystkich mieszkańców powiatu - zaznacza burmistrz Roman Ramion.

Rozmowy z przyszłym zarządcą szpitala mają się zakończyć do końca listopada. Od lutego placówka miałaby przejść w prywatne ręce. Jeśli się uda, dalszy jej los będzie leżał w rękach rady nadzorczej. Jeśli nie, dalej w rękach starostwa. Zawsze jednak trzeba będzie zapytać się specjalistów, bo służba zdrowia to nie droga powiatowa. Jej naprawa wymaga szerokich konsultacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto