Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paw w Helu. Królewski zwierzak spacerował po helskim lesie. Królewski czy prezydencki? | ZDJĘCIA

Krzysztof Hoffmann
Paw w Helu - złapali do pracownicy Zakładu Usług Leśnych Karpina
Paw w Helu - złapali do pracownicy Zakładu Usług Leśnych Karpina Jacek Konieczny
Paw w Helu zrobił furorę swoim nieoczekiwanym pojawieniem. A zwierzę nakrył leśniczy Jacek Konieczny podczas prowadzonych na półwyspie prac leśnych. Niezwykły spacerowicz jak gdyby nigdy nic przechadzał się między drzewami w pobliżu ośrodka prezydenckiego.

Paw w Helu to naprawdę niezwykły gość i chyba na głowę bije nawet gniazdujące w okolicy orły czy białego daniela, którego namierzyli jastarnicy po sąsiedzku - w swoim lesie. Na pierzastego spacerowicza w nudny grudniowy dzień jako pierwszy natknął się Jacek Konieczny - leśniczy z Jastarni. I od razu postanowił zrobić mu zdjęcie. W zaroślach jego oczom ukazał się paw królewski.
- Takich egzotów u nas nie było - komentuje Izabela Kashyna-Pleskot z Nadleśnictwa Wejherowo.

Po krótkiej sesji zdjęciowej, leśnik wraz z ekipą Zakładu Usług Leśnych Karpina zabrał się za schwytanie egzotycznego ptaka, dla którego helski las nie jest środowiskiem naturalnym.

wideo: Jacek Konieczny, Jarosław Necel, Roman Kościelniak

Akcja zakończyła się powodzeniem. Paw bez szwanku i straconego piórka zakończył nadmorską przechadzkę. Ustalono, że uciekł z prywatnej hodowli. Dlaczego?
- Okazało się , że jak na królewską krew przystało ptak miał „kaprys" i postanowił samowolnie udać się na spacer, gdyż w wolierze „wiało nudą" - czytamy na stronie Nadleśnictwa Wejherowo.

ZOBACZ TEŻ:

Przedstawiciele Lasów Państwowych o "imigrancie o królewskim rodowodzie" wypowiadają się z dużym podziwem.
- Udało się nam ustalić, że ptak wędrował po lesie dobrych kilka dni! - dodaje Izabela Kashyna-Pleskot. - Przez ten czas miał bardzo dużo szczęścia, że nie padł ofiarą dzikiej zwierzyny, choćby lisów. A przeszedł niemały dystans, bo ok. 10 kilometrów.

Paw wędrował w stronę centrum Helu. Przyuważono go na wysokości ośrodka prezydenckiego. To właśnie w tym miejscu, niczym nie skrępowany wśród gałęzi szukał sobie miejsca.

Czy to zwierzę z prywatnej hodowli? Czy może - jak się plotkuje na Półwyspie Helskim - część menażerii znajdującej się na terenie prezydenckiego ośrodka? Leśnicy tego nie komentują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto