Jacek Żmuda-Trzebiatowski (PO) z Tuchomia ma zostać nowym starostą bytowskim. Ta kandydatura nie budzi wielkich emocji. To obecny członek zarządu powiatu i dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tuchomiu. Bytowianie liczą, że dzięki temu wyborowi Miastko nie zareaguje alergiczne.
- Zgłosiliśmy jego kandydaturę, bo zna tematykę szpitali. Zajmował się tym od początku. Jest spokojny, ale potrafi też być zdecydowany. Teraz tylko czekamy na odpowiedź koalicjantów - mówi Ryszard Sylka, wiceprzewodniczący PO.
Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie Samorządowe już powiedziały tak.
- Jeśli zostanę wybrany, podejmę wyzwanie - zapowiada kandydat.
Platforma Obywatelska wskazuje starostę po odejściu Romana Zaborowskiego, który został wojewodą pomorskim. Żmuda-Trzebiatowski obejmie funkcję starosty, zwalniając miejsce dla Piotra Zaborowskiego (PO) w zarządzie. Do Rady Powiatu wejdzie z kolei Jan Brozis (PO), właściciel szkoły jazdy z Bytowa. Czy taka zmiana w układzie sił zadowala Miastko, które ma tylko jednego członka w zarządzie i nie ma wicestarosty?
- Żmuda-Trzebiatowski to dobry kandydat. Pochodzi z miejscowości położonej w połowie drogi z Miastka do Bytowa. Może więc będzie bardziej obiektywnie podchodził do drażliwej sprawy szpitala - mówi Zbigniew Batko (PS), członek zarządu z Miastka.
Po cichu jednak Miastko liczy na więcej, bo ustalony po wyborach parytet koalicyjny daje PO funkcję starosty i miejsce w zarządzie, Porozumieniu Samorządowemu wicestarostę i miejsce w zarządzie, a Prawu i Sprawiedliwości jedno miejsce w zarządzie. Z tej puli jedynym reprezentantem Miastka jest Batko w zarządzie. W poprzedniej kadencji Miastko miało wicestarostę.
- Potargujemy się, i to ostro - zapowiada Mariusz Łuczyk (PiS) z Miastka, wiceprzewodniczący Rady Powiatu.
Ostateczne decyzje zapadną dopiero na sesji Rady Powiatu, 11 grudnia. Do tego czasu jeszcze wiele może się zdarzyć.
Bodnar nie może pełnić funkcji RPO