W Miastku z przymusu odszedł komendant Marek Mazur. Minęło miesięcy kilka i jego prawa ręką również odchodzi. Nie z własnej woli, bo zmieciona siłą “nowej miotły” w miasteckim komisariacie. Ze stanowiska spadł wicekomendant Artur Pieszak. Tak, ten którego kilka lat temu na stanowisko powołał jego brat, komendant powiatowy Marian Pieszak. Ale i jego już nie ma, bo odszedł. Oczywiście nie z własnej woli.
Komendant Andrzej Hasulak ostro wziął się za porządki. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że poniemiecki budynek komisariatu w środku od lat był prawdziwą stajnią Augiasza.
Życzymy powodzenia komendantowi, bo ciężko się przebić przez stare układy.
W Bytowie też wielkie wiosenne porządki. Odszedł już kierownik wydziału inwestycji. Jak to ostatnio bywa, nie z własnej woli, ale “w objęciach” agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wieść gminna niesie, że jeszcze przyjadą, bo śledztwo jest w toku.
Kto odejdzie?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?