W podbytowskim Niezabyszewie jest most i droga, które oficjalnie nie istnieją. Są i rodziny - sześć, jak najbardziej prawdziwe. Gdy most runie zostaną odcięte od świata, a do katastrofy coraz bliżej.
- Na odcinku około 400 metrów droga ma trzech właścicieli. Mostu nie ma na żadnych planach - mówi Kazimierz Olik, sołtys Niezabyszewa. - W tej sprawie w ub. roku odbyły się dwa spotkania, ale nic nie dały. Gdy most się zawali, a właściciel dolnej cegielni zamknie prywatną drogę, ludzie nie będą mogli dostać się do wsi, chyba że wpław przez rzekę. Chcielibyśmy, żeby most został wyremontowany, a gmina wykupiła drogę.
- Droga z jednej strony jest prywatna i wielki błąd zrobił ten, kto ją sprzedał - twierdzi Stefan Sroka, kierownik Wydziału Mienia Komunalnego i Spraw Rolnych w Urzędzie Miejskim w Bytowie. - Z drugiej strony ziemia należy do skarbu państwa, tak samo jak rzeka. Z tego co się orientuję remont mostu mógłby kosztować nawet milion złotych, a gminy na to nie stać.
Próby wykupienia drogi zakończyły się fiaskiem.
- Właściciel chciał za metr kwadratowy 50 zł, a w Bytowie kupowaliśmy drogi po około 14 zł - dodaje Sroka.
To oznacza, że sprawa jeszcze długo nie zostanie rozwiązana. Tymczasem most może runąć w każdej chwili.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?