Przy szkole w Studzienicach znaleziono niewybuch, prawdopodobnie pocisk z małego działka. Co ciekawe, materiał wybuchowy znajdował się w… obudowie hydrantu.
- Znalazł go mężczyzna wykonujący przegląd hydrantów. Na miejsce natychmiast wezwano saperów z Lęborka - mówi Michał Gawroński, oficer prasowy bytowskiej policji.
Niewybuch znajdował się w bezpośredniej bliskości sali sportowej, w obudowie hydrantu. Według policjantów zagrożenia nie było.
Saperzy zabrali ze sobą niebezpieczne znalezisko, by zdetonować je na poligonie.