Sylwester Skonieczka żył w rytm funkcjonowania jednostki OSP w Trzebielinie. Razem z naczelnikiem Henrykiem Kulą dbali o to, by ochotnicy byli bezpieczni podczas akcji. Dzięki temu jednostka już w 1997 roku wpisana została do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Koledzy z straży będą go wspominać jako dobrego człowieka, świetnego fachowca i mentora. Śmiało można powiedzieć, że na poprawie bezpieczeństwa znał się, jak mało kto. Zawsze życzliwy, uśmiechnięty, skromny i do tego doskonale zdający sobie sprawę z ogromu pracy, jaka była, jest i będzie do wykonania przez strażaków-ochotników.
- Najtrudniej jest, kiedy robimy wszystko co możemy, a nawet więcej i ginie człowiek. A to się zdarza, bo jest coraz więcej samochodów, a tym samym wypadków
– mówił Sylwester Skonieczka w rozmowie z nami wiosna 2017 roku.
Termin pogrzebu nie został jeszcze wyznaczony.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?