MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie boję się czekania na rolę

Leszek Literski
Z Rafałem Morem, aktorem pochodzącym z Bytowa, którego ostatnio możemy oglądać w polskim filmie sensacyjnym „Pitbull” rozmawia Leszek Literski.

Z Rafałem Morem, aktorem pochodzącym z Bytowa, którego ostatnio możemy oglądać w polskim filmie sensacyjnym „Pitbull” rozmawia Leszek Literski.
- Co pana sprowadza do Bytowa?
- Mam wakacje, więc przyjechałem do rodziców. W Sopocie remontuję sobie mieszkanie, jestem blisko Bytowa i przyjechałem na kilka dni. Potrzebuję miejsca, gdzie mógłbym wyleczyć się psychicznie z poprzedniej roli i pracować nad nową. Mieszkałem kilka lat w Sopocie, znam to miasto i uważam za idealne do tego celu.
- Ostatni film „Pitbull”, w której gra pan główną rolę odniósł sukces. Pan otrzymał bardzo dobre recenzje. W Bytowie premiera odbiła się bez echa. Dlaczego nie przyjechał pan na premierę?
- Nie wiedziałem, że w Bytowie ten film był już wyświetlany. Chętnie byłbym na premierze. Szkoda, że mnie na nią nie zaproszono. Kiedy byłem w kinie „Albatros” na premierze „Egzekutora” z moim udziałem to na widowni było sporo osób.
- Mieszka Pan w Warszawie od kilkunastu lat. Jak z perspektywy Warszawy postrzegany jest Bytów?
- W ostatnim czasie, głośniej w prasie zrobiło się za sprawą powieści „Naszych towarzyszy” czy też ostatniego zlotu motocyklowego nad jeziorem Jeleń. W Warszawie jednak takie sprawy są bardzo rzadko zauważane. Gdybym nie był bytowiakiem, nigdy bym na nie zwrócił uwagi. Większość osób nie wie, gdzie Bytów leży. Mylą go z Bytomiem na Śląsku. Ci, co tu byli miło to miasto wspominają. Bywając w Bytowie zauważyłem, że jest tu mało turystów. Sam staram się jak mogę podkreślać to, że jestem z Bytowa. Promuję to miasto i zachęcam do jego odwiedzenia. Osoby odpowiedzialne za promocję powinny się bardziej postarać.
- Kiedy będzie można zobaczyć Pana na scenie w Bytowie?
- Obecnie grywam w Teatrze Powszechnym, teatrze Ateneum i Starej Prochowni. Kiedy wystąpiłem z Marysią Seweryn na deskach Miejskiego Domu Kultury sala była wypełniona po brzegi. W Bytowie brakuje obcowania ze sztuką z udziałem dobrych aktorów. Obecnie gram główną rolę van Gogha w spektaklu „Wincenty i Urszula” w teatrze Ateneum. Moją partnerką jest Magdalena Zawadzka, znana głownie z roli Basi w „Panu Wołodyjowskim”. Chętnie wystąpiłbym z tym spektaklem w Bytowie. Wystarczyłoby znaleźć sponsorów, którzy wyłożyliby około 20 tysięcy złotych i ten spektakl mógłby być pokazany.
- Jest Pan nadal postrzegany jako Rafał Graczyk w serialu „Graczykowie”. W jakich rolach czuje się Pan najlepiej?
- W serialu „Graczykowie zagrałem zaledwie w kilkunastu odcinkach. Nie chciałbym być utożsamiany z żadną postacią serialową. Jeżeli miałbym zagrać w serialu to jedynie rolę w jednym odcinku. Najlepiej czuję się w rolach psychologiczno-dramatycznych. Jeżeli chcesz dobrze zagrać rolę komediowe, to musisz ją zagrać dwa razy poważniej niż rolę dramatyczną. Wówczas będzie śmieszna.
- Gdzie będzie można Pana w najbliższym czasie zobaczyć?
- Obecnie mam wakacje. We wrześniu w Teatrze Telewizji będzie prezentowana sztuka „Małe piwo” Waldemara Krostka. Gram tam jedną z ról. Na razie nie dostałem propozycji grania w kolejnym filmie. Na rolę w „Pitbullu” czekałem 5 lat. Perspektywa czekania roku na kolejną rolę mnie nie odstrasza. W Polsce aż tak wielu filmów się nie kręci.
- Kim byłby Rafał Mohr, gdyby nie został aktorem?
- Psychologiem. Są to pokrewne zawody z aktorstwem. Aktor musi być dobrym psychologiem. Każda rola wymaga od niego poznania dokładnej psychiki postaci, w którą ma się wcielić. Składając papiery do szkoły aktorskiej, jednocześnie składałem papiery na psychologię oraz ochronę środowiska. W przyszłości chcę się kierować w kierunku reżyserii.

Filmy Mohra
Rafał Mohr grał w następujących filmach i serialach: Słodko-gorzki, Graczykowie, Świat według Kiepskich, Na dobre i na złe, Musisz żyć, Czas zdrady, Sława i chwała, Z pianką czy bez, Egzekutor, Julia wraca do domu, Wiedźmin, Egoiści, PitBull.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto