Nauczyciele boją się likwidacji gimnazjów. Włodarz Bytowa już zastanawia się jak rozwiązać problem

Propozycja, która wzbudziła ogromne kontrowersje dotyczy również szkół w powiecie bytowskim. Proces ma rozpocząć się już w przyszłym roku, co oznacza, że tegoroczni szóstoklasiści nie pójdą w roku szkolnym 2017/2018 do pierwszej klasy gimnazjum, a jako pierwszy rocznik – do klasy siódmej szkoły powszechnej. W Urzędzie Miejskim w Bytowie już zastanawiają się jak zorganizować naukę dzieciom i młodzieży po wprowadzeniu zmian.

- Poruszamy się na razie po omacku – przyznaje Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa. - Brakuje bowiem regulacji prawnych w tym zakresie. To o czym tyle się teraz mówi, to jedynie propozycje i plany. Z punktu widzenia samorządu trudno jest mówić o tym, jak ta reforma ma wyglądać i na czym ma polegać. Spotkaliśmy się już ze wszystkimi dyrektorami szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z naszej gminy i rozmawialiśmy o tym, co możemy zrobić, żeby się przygotować do wprowadzenia reformy, która może być wprowadzona z dnia na dzień. Uznaliśmy, że nie możemy czekać i musimy przygotować warianty rozwiązań na podstawie tych informacji, które już mamy. Powołaliśmy więc specjalny zespół, którego celem będzie opracowanie wstępnych koncepcji.

Przeczytaj również o spotkaniu Bogdana Adamczyka z młodzieżą szkolną

Co jeszcze powiedział burmistrz? Jak sprawę komentuje dyrektor Gimnazjum nr 1 w Bytowie? Więcej w Dzienniku Powiatu Bytowskiego z 14.10.