Wilgoć, zapadająca się podłoga i zdewastowane klatki schodowe, to rzeczywistość z którą nie może się pogodzić Andrzej Okoński, mieszkaniec budynku przy ul. Miłej 28 w Bytowie. Mężczyzna wspólnie z chorą na nowotwór żoną mieszka na 18 metrach kwadratowych. Twierdzi, że drugiego tak zaniedbanego budynku w mieście nie ma, a nieustanne prośby o większy lokal nie przynoszą oczekiwanego rezultatu.
- Mieszkamy już tutaj od 2 lat. Urząd obiecuje nam, że przyłączy budynek do miejskiego systemu ogrzewania. Nic poza ciągłymi obietnicami się nie dzieje. Odrzucają nas dlatego, że nie wszyscy lokatorzy w naszym budynku płacą czynsze. Ze wszystkimi sprawami chodzimy także do pani prezes BTBS-u, która administruje naszym blokiem, ale ta tyko się uśmiecha i nic nie robi – twierdzi zdenerwowany mieszkaniec Miłej 28.
Przeczytaj także o tym kiedy rozpocznie się rozbudowa Drutexu
O problemach Andrzeja Okońskiego wie Maryla Micheńko, prezes Bytowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Jak mówi rozwiązanie problemów, o których mówi mieszkaniec budynku przy Miłej 28 zależą tylko i wyłącznie od właściciela budynku, którym jest gmina.
Stanowisko burmistrza i Maryli Micheńko w tej sprawie przeczytasz 25.01 w piątkowym wydaniu Dziennika Powiatu Bytowskiego
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?