Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monitoring w Bytowie i Miastku jeszcze w tym roku? Kamery poprawią bezpieczeństwo

Leszek Literski
Jeszcze w tym roku w Bytowie i Miastku mają zostać zamontowane pierwsze kamery monitoringu. Na początek wybrane zostaną najbardziej newralgiczne punkty w obu miastach.

Jeszcze w tym roku w Bytowie i Miastku mają zostać zamontowane pierwsze kamery monitoringu. Na początek wybrane zostaną najbardziej newralgiczne punkty w obu miastach.

Pomysł monitorowania bytowskich ulic pojawił się już przed 10 laty. Podobnie było w Miastku. Co kilka lat do niego wracano, ale zawsze brakowało pieniędzy.

Ostatnio wrócił do tej sprawy na posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Marian Pieszak, komendant powiatowy w Bytowie. A powodem było opisywane przez nas zajście na ulicy Wojska Polskiego w Bytowie. Dzięki kamerze przemysłowej umieszczonej na sklepie Biedronka policja bardzo szybko zatrzymała dwóch młodzieńców, którzy samochodem uszkodzili słupki odgradzające chodnik od jezdni i uciekli. Teraz będą musieli zapłacić za szkodę, pierwszy ponad 6 tysięcy złotych, a drugi 2 tysiące.

- Kamery mają jeszcze większe możliwości - twierdzi komendant. - Obecnie z kilkuset metrów można nie tylko rozróżnić markę i kolor samochodu, ale również numer rejestracyjny oraz ustalić kto siedzi za kierownicą. To znacznie poprawiłoby bezpieczeństwo w mieście. Z roku na rok ceny montażu monitoringu są coraz niższe. Płaci się mniej za wyższą jakość - dodaje.

Obecnie jeden punkt monitoringu kosztuje około 30 tysięcy złotych. Do tego dochodzi studio. Pierwszy etap kosztowałby więc około 150 tysięcy złotych. Docelowo w obu miastach można zamontować nawet po 16 kamer. Każda część miast byłaby wtedy monitorowana. Pomysłodawcy chcieliby do budowy monitoringu wykorzystać istniejącą sieć światłowodową telewizji kablowej Petrus.

- Początkowo rozmawialiśmy z telewizją bytowską, ale swoją sieć sprzedała Petrusowi. W Miastku jeszcze trwają negocjacje - tłumaczy Andrzej Marcinowski, sekretarz powiatu bytowskiego. - Gdy się skończą będziemy rozmawiać z Petrusem. Ostatnio dowiedzieliśmy się też, że monitoring można przeprowadzić bezprzewodowo. Chcemy rozeznać się, która propozycja byłaby tańsza.
Na razie nie mówi się skąd mają pochodzić pieniądze na monitoring. Z pewnością część wyłożyłoby starostwo oraz obie gminy. Policja chce wydzierżawić pomieszczenia, w których zamontowane byłyby monitory. Część środków pochodziłaby od osób prywatnych, których posesje byłyby monitorowane, a część można zdobyć z funduszy unijnych.

- Jeżeli wszyscy partycypowaliby w kosztach, to bardzo chętnie poprę pomysł i przedstawię radzie do zaakceptowania - zapewnia Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto