Zdarzenie miało miejsce w Słupsku w centrum handlowym 7 grudnia 2020 r. Mieszkaniec Miastka Marcin Krocek chciał z ojcem zrobić zakupy w jednym ze sklepów sieciowych. Nie miał zasłoniętych ust i nosa. Miał prawo, zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów, które zwalnia z tego obowiązku w szczególnych przypadkach. Potrzebne jest jednak stosowne zaświadczenie lekarskie. Marcin Krocek takie posiada.
Nie został obsłużony, bo nie miał maseczki
- Pani z obsługi sklepu zażądała abym założył maseczkę i nawet nie chciała spojrzeć na moje zaświadczenie, którego fotografię zawszę mam w telefonie. Kiedy odmówiłem, wezwała policję – wspomina Marcin Krocek.
Do sklepu w słupskim centrum handlowym przyjechali policjanci. Jak wynika z relacji Marcina Krocka, po wielominutowej dyskusji, został wyproszony ze sklepu.
- Pokazywałem policjantom zdjęcia moich dwóch zaświadczeń lekarskich zwalniających mnie z obowiązku noszenia maseczki. Miałem wrażenie, że to w ogóle ich nie interesuje. Policjanci stwierdzili, że i tak skierują do sądu wniosek o ukaranie mnie
– relacjonuje Krocek i dodaje, że tydzień po zajściu, złożył do Prokuratury Rejonowej w Słupsku doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez policjantów, które miało polegać na szykanowaniu go i dyskryminacji. Z kolei 21 grudnia 2020 roku (dwa tygodnie po interwencji) złożył na policjantów skargę.
- Nie rozumiem tu czegoś. Policjanci są od przestrzegania prawa tak? Skoro Rozporządzenie Rady Ministrów określa w jakich sytuacjach obywatel może być zwolniony z obowiązku noszenia maseczki, i dotyczy to między innymi mnie, to powinni to respektować. No tak czy nie?
- dopytuje Marcin Krocek.
Policjanci zemścili się?
Okazało się, że rzeczywiście policjanci złożyli do sądu wniosek o ukaranie mieszkańca Miastka, ale zrobili to dopiero 19 lutego 2021 r – po ponad dwóch miesiącach od interwencji.
- Podejrzewam, że to była zemsta za to, że złożyłem na policjantów skargę i doniesienie do prokuratury
– kwituje Krocek i zachodzi w głowę, jakim cudem został skazany przez sąd, skoro policjanci nie przeprowadzili postępowania o wykroczenie zgodnie z prawem.
- Zgodnie z prawem, policjanci powinni przecież przesłuchać mnie, pozwolić złożyć wyjaśnienia czy wezwać do dostarczenia oryginalnych dokumentów lekarskich lub przesłuchać mojego tatę, z którym byłem w sklepie. Nic takiego nie miało miejsca
– denerwuje się mieszkaniec Miastka i pokazuje policyjny wniosek do sądu o jego ukaranie. - Przecież to jest pisane na kolanie. Z wniosku wynika, że urodziłem się w Obornikach – żali się Krocek.
Pod koniec marca 2021 roku mieszkaniec Miastka został skazany przez słupski sąd na 600 zł grzywny plus 130 zł opłat sądowych.
Pytania do policjantów w Słupsku
O wyjaśnienia poprosiliśmy rzecznik prasową Komendy Miejskiej Policji w Słupsku Monikę Sadurską. Interesowało nas przede wszystkim:
Dlaczego policja odstąpiła od prowadzenia czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie? Jaki był powód? Marcin Krocek, jeszcze przed skierowaniem przez policję wniosku o ukaranie, nie został nawet wezwany by złożyć wyjaśnienia. Dlaczego policjanci na miejscu zdarzenia nie uszanowali prawa dotyczącego zwolnienia z obowiązku zakrywania ust i nosa osób posiadających zaświadczenia lekarskie? Taki dokument Marcin Krocek posiada i w chwili interwencji także miał go przy sobie, pokazując go policjantom. We wniosku do sądu o ukaranie są błędy formalne, takie jak m.in. miejscowość w której Marcin Krocek się urodził. Czy ma policjanci mają wiedzę, by istniała w Polsce osoba o identycznym imieniu i nazwisku oraz dacie urodzenia?
Oświadczenie policjantów ze Słupska
Monika Sadurska nie odpowiedziała na konkretne pytania. Przysłała jedynie oświadczenie tej treści:
„Odpowiadając na Pani pytania informuję, że 7 grudnia 2020 r. policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że klient sklepu nie chce zasłonić ust i nosa. Policjanci na miejscu zastali pracownika sklepu, który podał, że mężczyzna na zwróconą mu uwagę zaczął się awanturować.
W trakcie interwencji 40-latek informował, że ma zaświadczenie lekarskie zwalniające go z obowiązku zasłaniania ust i nosa, które okazał jako zdjęcia w telefonie, a nie jako dokument fizycznie. Ponadto mężczyzna przez całą interwencję kwestionował obowiązujące obostrzenia, mówił, że nakazy są niezgodne z konstytucją i dodał, że w dalszym ciągu będzie robił zakupy bez maseczki w innych sklepach, wskazując, by policjanci nie odjeżdżali z miejsca, ponieważ z pewnością będą musieli jeszcze interweniować.
Celem wyjaśnienia, czy czyn mężczyzny zawiera znamiona czynu zabronionego, policjanci sporządzili dokumentację służbową skutkującą wszczęciem czynności wyjaśniających z art. 116 par 1 a KW. Na miejscu mężczyzna został pouczony o przysługujących mu prawach wynikających z treści art. 38 par 2 KPOW i art. 54 KPOW. w tym o prawie do złożenia pisemnie wyjaśnień w sprawie, z którego nie skorzystał. W ramach prowadzonych czynności wyjaśniających funkcjonariusze z komórki zajmującej się wykroczeniami przesłuchali świadków i następnie skierowali dokumentację do sądu.
Należy dodać, że zgodnie z obowiązującym na dzień 7 grudnia 2020 r. Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 1 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, z obowiązku zakrywania ust i nosa zwolnione były m.in. osoby, które nie mogły zakrywać ust lub nosa z powodu:
a) całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim,
b) trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa;
Poniżej fragment § 25 niniejszego rozporządzenia:
§ 25. 1. Do dnia 27 grudnia 2020 r. nakazuje się zakrywanie, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego, o którym mowa w art. 40 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2020 r. poz. 110, 284, 568, 695, 1087 i 1517), ust i nosa:
3. Nakazu określonego w ust. 1 i 2 nie stosuje się w przypadku:
3) osoby, która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu:
a) całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim,
b) trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa”.
Sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. Marcin Krocek w stosownym terminie odwołał się od wyroku skazującego.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?