Mieszkaniec Miastka nie zatrzymał auta do kontroli, a wcześniej palił marihuanę

We wtorek rano (2 czerwca 2020 r.) w Miastku policjanci zauważyli kierującego fordem, który na ich widok gwałtownie skręcił na skrzyżowaniu i przyspieszył. Policjanci włączyli sygnały i nakazali zatrzymać się kierowcy do kontroli. Ten jednak zignorował ich polecenie. Zatrzymał się dopiero po kilkuset metrach kiedy nie miał szans na dalszą jazdę.

Jak się okazało, samochodem kierował 29-letni mieszkaniec Miastka.

- Mężczyzna był trzeźwy, ale jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem narkotyków. Badanie narkotesterem potwierdziło przypuszczenia mundurowych. Urządzenie wykazało, że 29-latek jest pod wpływem marihuany

– mówi rzecznik prasowy bytowskich policjantów Michał Gawroński.

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komisariatu. W trakcie przeszukania mieszkania zatrzymanego śledczy znaleźli 7 krzaków konopi oraz blisko 60 gramów suszu roślinnego. Wstępne testy potwierdziły, że jest to marihuana.

Zatrzymany 29-latek został przesłuchany. Śledczy przedstawili mu zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających, niezatrzymania się do kontroli, posiadania narkotyków i uprawy konopi indyjskich. Za te przestępstwa grozi do 5 lat więzienia.