Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Bytowa stracił szansę na sprzedaż lub przekształcenie ziemi. Radni z jego działek zrobili... teren zielony

Maria Sowisło
Maria Sowisło
źródło: google maps
Jednym głosowaniem radni z Bytowa przekreślili plany Edmunda Lubetzkiego. Zatwierdzili bowiem miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który uniemożliwia podział działek, ich przekształcenie. Na jego prywatnym gruncie postanowili zrobić… tereny zielone - publiczne.

Edmund Lubetzki w Bytowie przy ulicy Wisławy Szymborskiej (osiedle Przylesie II) ma trzy działki o łącznej powierzchni około 3,2 hektara. Mężczyzna pracuje za granicą, więc kiedy tylko dowiedział się, że urzędnicy przygotowują plan i można zgłaszać sprzeciwy, zrobił to. Okazało się bowiem, że jego działki mają być terenami zieleni urządzonej publicznie oraz sportu i rekreacji.

- Tak naprawdę radni ograniczyli mojemu klientowi prawo własności. W przyszłości chciał je przekształcić na działki budowlane z zabudową jednorodzinną, ewentualnie mieszkaniowo-usługowe

– wyjaśnia pełnomocnik mieszkańca Bytowa mecenas Jędrzej Kowalski.

Sprzeciw Edmunda Lubetzkiego do projektowanego planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Przylesie II w Bytowie został złożony po terminie przyjmowania wniosków i uwag. Teraz mieszkaniec Bytowa swoich praw dochodzi przed sądem.

- Naruszone zostało prawo materialne mojego klienta. Bez jakiegokolwiek uzasadnienia ograniczona została jego własność. Nawet jeśli zostanie z tych działek w przyszłości wywłaszczony, to kiedy i na jakich zasadach?

- uzasadnia Kowalski i dodaje, że tak naprawdę oznaczałoby to, że w każdej chwili radni mogą postąpić tak z każdym mieszkańcem. - Rozumiem, że mój klient spóźnił się ze sprzeciwem. Proceduralnie wszystko jest w porządku. Nie może być jednak tak, że ogranicza się prawo własności według własnego uznania, bez konkretnego, zgodnego z prawem uzasadnienia – mówi Kowalski.

ZOBACZ TEŻ:
https://bytow.naszemiasto.pl/w-rekowie-powstaje-wielkie-osiedle-domkow-dwurodzinnych-nie/ar/c1-8667065

Skargę Edmunda Lubetzkiego rozpatruje teraz Sąd Administracyjny w Gdańsku. Mężczyzna domaga się unieważnienia planu miejscowego. Odpowiedź na tę skargę przygotowali już radni którzy głosować ją będą podczas jutrzejszej (27 lipca 2022 r.) sesji. Uchwała wyjaśnić ma sądowi, dlaczego samorządowcy postanowili ograniczyć prawo własności mieszkańca.

Koronnym argumentem ma być fakt, że od 1985 roku wszystkie trzy działki Lubetzkiego były łąkami, polami i nieużytkami. W 1994 roku z kolei w miejscowym planie ogólnym to tereny zieleni i biologiczne czynne. W 2012 roku w studium z kolei widnieje zapis, że są to tereny pod zalesienia oraz wody powierzchniowe. Dodatkowo w 2021 roku planiści uznali, że musi być równowaga zieleni między terenami sklepów wielkopowierzchniowych, a mieszkalnymi. Radni zatwierdzili plan zagospodarowania przestrzennego osiedla Przylesie II jesienią 2021 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto