Parchowianie zebrali ponad 500 podpisów pod protestem w sprawie lokalizacji zakładu na terenie sołectwa. List protestacyjny trafił na biurko wójta, który następnie nie wydał zgody na zrealizowanie tej inwestycji.
- Na dzień dzisiejszy sprawa jest zamknięta. Tak zadecydowali mieszkańcy i tak będzie - mówi Andrzej Dołębski, wójt Parchowa.
Natomiast inwestor teraz być może będzie szukał dla biogazowni innej lokalizacji na terenie gminy albo całkowicie zrezygnuje z tego przedsięwzięcia.
Szczegóły w piątek 03.06 w Dzienniku Bałtyckim.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?