Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Somin mają serdecznie dosyć ciągłych spotkań w sprawie masztu telefonii komórkowej (FOTO+VIDEO)

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. Maria Sowisło
W Sominach (gmina Studzienice) nie powstanie już ani jedna wieża telefonii komórkowej. Dwie już stoją i wystarczy. Tak zdecydowali mieszkańcy tej wsi, którzy zdenerwowali się kolejnym wnioskiem jednego z operatorów sieci komórkowej. Dwa wcześniejsze jeszcze nie zostały rozpatrzone.

Do wójta Studzienic wpłynął wniosek o zlokalizowanie inwestycji pożytku publicznego na działce gminnej w Sominach, na której znajduje się obecnie teren rekreacyjny z boiskiem i placem zabaw. To rozsierdziło mieszkańców, bo dwa lata temu sami zagospodarowali to miejsce. Zakasali rękawy i... wybudowali sobie boisko sportowe z prawdziwego zdarzenia. Choć trwało to prawie dwa lata, opłacało się. Uroczyste otwarcie odbyło się 3 czerwca 2018 roku. Sołectwu udało się pozyskać 2 tys. zł z Fundacji Partnerstwo Dorzecze Słupi na zakup dwóch bramek i piłkochwyt. Plany związane z boiskiem były dalekosiężne. Wszystko miało być zniweczone, bo operator sieci komórkowej postanowił wybudować tam trzecią w okolicy wieżę. - Jesteśmy na początku drogi. Wpłynął wniosek i musimy go rozpatrzyć. To nie jest jednoznaczne z wydaniem warunków zabudowy. Niczego wbrew wam nie zrobię. Dziś lub w najbliższym czasie zdecydujecie czy będzie pisać protest. Jeśli tak, wydam decyzje odmowną - obiecał wójt Studzienic Bogdan Ryś. Wtórował mu wicewójt i jednocześnie kierownik gospodarki komunalnej Maciej Pluto Prondziński. - Jeśli jesteście przeciwni, to ze wszech miar staniemy okoniem - powiedział.

Włodarze wielokrotnie podkreślali, że nie zrobią niczego wbrew woli mieszkańców Somin. - Mu jesteśmy dla was. Zależy nam na waszym zadowoleniu - dodał Bogdan Ryś.

Ta deklaracja mieszkańców Somin jednak nie uspokoiła tak od razu. - Zmieniają się przepisy. Dopuszczalne będzie 45-krotnie większe promieniowanie - zwrócił uwagę jeden z mieszkańców. Wtórował mu kolejny. - Ten operator jest prekursorem w Polsce sieci 5G. Chce nadgonić i wyprzedzić innych. Dlatego po raz trzeci składa wniosek. Będzie nadawać na częstotliwościach zwolnionych przez wojsko. Po wybudowaniu wieży nie zweryfikuje pan czy nadajniki są podkręcone żeby zwiększyć ich moc - wskazywał.

Tu warto przypomnieć, że mieszkańcy Somin mają już serdecznie dosyć kolejnych wniosków tego samego operatora sieci komórkowej. W sumie złożył on w ciągu trzech lat cztery wnioski. Dwa zakończyły się protestami mieszkańców i obecnie pod odwołaniach prawników firmy rozpatrywane są w Samorządowym Kolegium Odwoławczym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Jeden wniosek został przez wójta Studzienic Bogdana Rysia odrzucony, bo wskazywał tę samą lokalizację ale wieża miała być niższa a nadajniki o mniejszej mocy. - Uznałem, że to wniosek na lokalizację, wobec której toczy się nadal postępowanie administracyjne - skwitował wójt.

Ostatni z wniosków jaki złożył operator sieci komórkowej dotyczy działki z boiskiem. - W ogóle gmina nie powinna przyjmować tego wniosku. Przecież to teren rekreacyjny. Mamy pośrodku masztu grać? - dopytywał podczas zebrania sołeckiego jeden z mieszkańców.

Wszyscy przeciwnicy budowy wieży z nadajnikami mają wsparcie w sołtysie Somin Robercie Olszewskim. - Cała działka z boiskiem jest obrysowana. Przeznaczenie jej to teren rekreacyjny. Mam naprawdę serdecznie dosyć ciągłych spotkań, pisania wieczorami protestów i chodzenia po ludziach, żeby zebrać podpisy. Jak tak dalej pójdzie to zaraz inne firmy się do nas zgłoszą - denerwował się sołtys, który na zebranie przyniósł gotowy już protest. Odczytał go, a mieszkańcy po zakończeniu zebrania sołeckiego podpisywali się pod nim.

Tyle tylko, że zostanie dodany jeszcze jeden punkt. Zgromadzeni na sali postanowili bowiem, że każdy operator sieci komórkowej, który będzie chciał w Sominach budować nadajniki, ma być przez urzędników odprawiony z kwitkiem. - Niech się to 5G tak nie pcha pełną parą. Chciałabym, żeby dotarło do nas jak najpóźniej bo skutki będą opłakane. Zróbmy coś dla zdrowia naszych dzieci, które będą narażone na to promieniowanie 5G, które jest tuż za drzwiami - apelowała Monika Gierszewska, która sugerowała że w Sominach nie ma problemów z zasięgiem sieci. - Bez problemów łączę się z urzędem skarbowym - dodała.

Co ciekawe, mieszkańcy tylko kilka minut poświęcili na dyskusje o skutkach narażenia organizmów na promieniowanie elektromagnetyczne. Można było odnieść wrażenie, że wszyscy zapoznali się z raportami, analizami i wynikami badań, które potwierdzają negatywny wpływ fal na człowieka - zwłaszcza dzieci i osoby starsze.

Po raz kolejny więc mieszkańcy Somin powiedzieli „nie” dla wieży telefonii komórkowej. - Nie jesteśmy przeciwni technologii. Nie może być jednak tak, że jest ona stawiana ponad nami, ludźmi. Niech sobie technologia funkcjonuje ale jak najdalej od naszych zabudowań. Jest przecież teren oczyszczalni ścieków (ok. 1 km od wsi - przyp. red.). Niech sobie tam stawiają wieże - padło z sali.Ta lokalizacja jednak nigdy nie była brana pod uwagę przez operatora sieci komórkowej. - W Dziemianach wójt zaproponował operatorowi trzy lokalizacje. Z żadnej najwyraźniej nie skorzystał, bo ani jedna wieża nie została zbudowana - skwitował sołtys Somin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto