Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Byliny walczą o przebudowę drogi. Na zorganizowanym spotkaniu nie pojawili się ani sołtys, ani radna

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Jak mówią mieszkańcy Byliny, kiedy jest sucho, nad drogą unoszą się tumany piachu. Kiedy z kolei pada deszcz, droga zamienia się w błotnistą rzekę i trzeba ratować dobytek
Jak mówią mieszkańcy Byliny, kiedy jest sucho, nad drogą unoszą się tumany piachu. Kiedy z kolei pada deszcz, droga zamienia się w błotnistą rzekę i trzeba ratować dobytek fot. Maria Sowisło
Od ponad 20 lat mieszkańcy Byliny w gminie Parchowo starają się wywalczyć przebudowę drogi, która jest w fatalnym stanie. Chcieli o tym porozmawiać z radną gminną z tego okręgu oraz sołtysem. Na wcześniej zaplanowanym spotkaniu stawili się tylko mieszkańcy. Ani radna, ani sołtys nie znaleźli czasu. Teraz mieszkańcy czują się rozgoryczeni.

O fatalnej nawierzchni drogi z Żukówka do Byliny już pisaliśmy. Droga ma około trzech kilometrów, ale tak naprawdę remontu wymaga niespełna kilometrowy odcinek. Część nawierzchni jest asfaltowa, część z płyt jomb, a ostatnia, tuż przed centrum wsi, z bruku. Droga jest przez to nierówna, wystają z niej kamienie, gdzieniegdzie zapada się…

Jak mówią mieszkańcy, nikt z samorządowców nie pamięta o nich, a zwłaszcza o trudach dojazdu do asfaltu.

- Ciągle nam tylko obiecują. I tak od 22 lat – żali się jedna z mieszkanek i opowiada, jak to sąsiad urwał miskę olejową w aucie.

- O piasku na drodze to nawet nie warto chyba wspominać, bo ciągle jest go pełno. Razem z wodą spływa mi na posesję. Ile my już razy ratowaliśmy się przed zalaniem. Wszystko sami robimy. Drogę też mamy sami zbudować?

- zastanawia się kobieta.

Mieszkańcy postanowili więc pod koniec kwietnia zorganizować spotkanie na drodze. Zaprosili na nie sołtysa Żukówka Jana Ryngwelskiego i radną z tego okręgu Renatę Mielewczyk. Mieszkańcy Byliny pomyśleli bowiem, że może nie każdy z samorządowców wie, w jak fatalnym stanie jest droga we wsi.

- Radna miała być, ale przysłała SMS-a, że jednak nie przyjedzie. Od sołtysa usłyszałem, że nie ma czasu, a zebrania sołeckie zwołuje on lub wójt

– wyjaśnia Leszek Wroński z Byliny.

Tym samym mieszkańcy Byliny poczuli się zignorowani, choć podkreślają, że to dzięki głosom z ich wsi Renata Mielewczyk została radną, a Jan Ryngwelski sołtysem.

- Pokazali nam, jak nas traktują, a to dzięki naszym głosom pani Renata została radną. Poparliśmy też Jasia

– kwituje jedna z mieszkanek Byliny. Zarówno ona, jak i sąsiedzi, są rozżaleni. - Nikt o nas już nie pamięta. Zaczęliśmy się nawet zastanawiać dlaczego ta nasza droga jest tak traktowana? My też płacimy do gminy podatki – mówi jeden z mieszkańców.

Radna Renata Mielewczyk, która w samorządzie pełni także funkcję wiceprzewodniczącej Rady Gminy Parchowo, nie chciała z nami rozmawiać na temat swojej nieobecności w spotkaniu na drodze w Bylinie.

- Jeśli mieszkańcy mają pytania i wnioski do mnie, to zapraszam do bezpośredniego kontaktu, a nie przez gazetę. W spotkaniu nie mogłam uczestniczyć, ale zawsze jestem i będę głosem mieszkańców w radzie. Zawsze stoję za swoimi mieszkańcami

– zapewniła nas radna Mielewczyk. Nie potrafiła jednak przypomnieć sobie czy w sprawie drogi do Byliny składała interpelację lub nawet wniosek do budżetu gminy. - Nie będę rozmawiać przez gazetę. Osobą decyzyjną w naszej gminie jest wójt – skwitowała radna.

Sprawdziliśmy. W systemie „rada” na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Gminy w Parchowie są dwie interpelacje. Żadna nie została zgłoszona przez Renatę Mielewczyk, a radnego Dariusza Piankowskiego. Dopytywał o termin przebudowy rurociągu wody deszczowej w Jamnie oraz o sposób przydzielania na konkretne zadania i cele pieniędzy z promesy Funduszu Solidarności.

W podobnym tonie wypowiada się sołtys Żukówka, do którego terytorialnie należy także Bylina.

- No ja im asfaltu nie wyłożę. Sołtys nie ma takich pieniędzy. Jakbym w totka wygrał, to co innego. W Jamnie też był położył asfalt – stwierdził sołtys Jan Ryngwelski, który dodaje że nie czuje się niczemu winny, a już na pewno z powodu swojej nieobecności w spotkaniu na drodze w Bylinie.

- A co ja się będę tłumaczył? Raz, że jest Covid i nie można było organizować spotkań. Dwa, że według statusu sołectwa, zebranie legalnie zwołuje sołtys lub wójt albo 10 proc. głosujących mieszkańców. Mogą napisać wniosek o zwołanie zebranie podpisany przez 23 osoby i zrobimy na ten temat zebranie

– wyjaśniał sołtys Ryngwelski i twierdzi, że nikt z organizatorów nieoficjalnego spotkania nie informował go na jaki temat mieszkańcy chcą rozmawiać. - Miałem się tylko zgłosić. Tak nie może być. A może nie mam czasu, kiedy ktoś sobie ustali? Z tego co wiem, dwie osoby są rozżalone. Skoro tak, indywidualnie objadę sobie mieszkańców Byliny i popytam o co w ogóle chodzi – zapewnia sołtys Żukówka.

Warto przypomnieć, że urzędnicy z gminy Parchowo dwukrotnie starali się o dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego oraz z Funduszu Inwestycji Samorządowych. Oba wnioski przepadły. Dofinansowania nie było. A zgodnie z kosztorysem, przebudowa około trzech kilometrów drogi z Żukówka do Byliny, miałaby pochłonąć 1 420 000 zł. Jak twierdzi wójt Parchowa Andrzej Dołębski, takiego kosztu budżet gminy nie udźwignie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto