Między Miastkiem, a Białym Borem powstaje właśnie pustelnia okrzyknięta już duchowym SPA (FOTO+VIDEO)

Pomysłodawcą i jednocześnie wykonawcą największej w Polsce pustelni jest Stowarzyszenie Dom Miłosierdzia Bożego z księdzem Radosławem Siwińskim na czele. - Przez ostatnie cztery lata szukaliśmy takiego miejsca. Myśleliśmy o terenach pod Białogardem, Świdwinem, w Sławoborzu, a nawet pod Poznaniem. Rok temu znaleźliśmy tę ziemię. Dziką i cichą otoczoną jeszcze bardziej dziką ziemią. Pan Bóg przekazywał nam wiele znaków, że to jest właściwa droga – wyjaśniał ksiądz Siwiński. - Pierwsza moja myśl była taka, że w tak dużej Polsce, kraju katolickim, brakuje takich miejsc, żeby pobyć sam na sam ze sobą i Panem Bogiem. Teraz się to zmieni. Na 11 hektarach będzie można się zaszyć i pobyć z Panem Bogiem. Biskup powołał Braci Miłosiernego Pana, którzy będą mieli tutaj Dom Nowicjatu i będę posługiwać przebywającym tutaj osobom. Każdy będzie mógł tutaj przyjechać na taki czas, jaki tylko będzie chciał – zapowiadał ksiądz Siwiński.
Na terenie między Białym Borem, a Miastkiem, nieopodal wsi Kołtki, wylany już został fundament pod kościółek. Wraz z kamieniami ze Skrzetusza, które wmurował biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak. - Biskup miał prośbę o jeden kamień, a my postanowiliśmy, że będą cztery. Jeden ze źródełka i trzy spod bazyliki. Dołożyliśmy jeszcze jeden z wyspy Patmos gdzie św. Jan napisał Apokalipsę – informował ksiądz Siwiński.
Zgodnie z planem na terenie 11 hektarów powstanie kościółek, Dom Nowicjatu Braci Miłosiernego Pana oraz do 15 jednoosobowych domków drewnianych. W każdym umieszczone zostanie tabernakulum z Najświętszym Sakramentem. Nie będą to jednak najsurowsze warunki.

Chętni na spędzenie tu czasu mają mieć do dyspozycji domek z łazienką, zaopatrzony w energię elektryczną i w system automatycznego ogrzewania. Pierwsze mają stanąć jeszcze w tym roku, ale na razie bez energii elektrycznej. - Dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do realizacji tego planu. Jest to dla mnie bardzo wzruszająca chwila. Może podczas mszy wyraziłem to zdawkowo. Kiedy powstanie pierwszy dom, wypadałoby żeby jako pierwszy dał się tutaj zamknąć biskup. Niech rozpocznie to dzieło przemienienia. Niech Bóg da mi łaskę dożyć tego momentu – mówił biskup Edward Dajczak.
Ziemię nieopodal Kołtek, na której wybudowana zostanie pustelnia oddana pod opiekę Jezusa Miłosiernego, Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa, kupiła pewna rodzina i przekazała kościołowi. Budowa także ma być sfinansowana z datków. - Po siedmiu latach, kiedy otworzyliśmy pierwszy Dom Miłosierdzia Bożego w Koszalinie, zyskaliśmy ogromne grono przyjaciół i znajomych. Już mamy informacje, że ktoś chce przekazać kamień, a kto inny sfinansować budowę jednego domku. W związku z tym, że prace będą postępować etapami, wierzymy że uda nam się sfinalizować ten projekt – dodaje ksiądz Siwiński i zapowiada, że kościółek i pierwszy domek ma być oddany do użytku przed Bożym Narodzeniem tego roku.
Z kolei gospodarz gminy Biały Bór, nie kryje zadowolenia, że to właśnie w tym miejscu powstaje tak wyjątkowa w Polsce inwestycja. - Takiego miejsca w Polsce jeszcze nie ma. A dobre pomysły i pozytywnych ludzi warto wspierać. To bardzo ciekawa inwestycja. Domki z kaplicą, które w pięknych kołteckich zakamarkach przyrody będą stanowić miejsce odpoczynku duchowego. To dla gminy świetna promocja – mówi burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski.