Tomasz Zielonka, zastępca burmistrza Miastka był bardzo zdziwiony, gdy zapytaliśmy go co stało się z płotem przy ulicy Bolesława Chrobrego. W tej sprawie mieszkańcy wielokrotnie interweniowali w urzędzie. Płot był bowiem przechylony i stwarzał zagrożenie. Nagle zniknął, ale urzędnicy nie mają z tym nic wspólnego.
- Może złomiarze sami zlikwidowali problem, a może właściciel postarał się o uporządkowanie tego terenu? - zastanawia się Zielonka.
Płot oddzielał od ulicy działkę po byłej fabryce mebli. Nowy właściciel przez wiele lat nic nie zrobił na tym terenie. Gmina nie ma z nim stałego kontaktu. Na jednej z sesji Rady Miejskiej pojawił się postulat przejęcia przez gminę od powiatu pobliskiej ulicy Chrobrego. Władze nie zgodzą się na to dopóki powiat nie odkupi części działki, bo drogę trzeba poszerzyć na zakręcie. Ulica zapada się i istnieje zagrożenie, że z czasem osunie się ze skarpy.
- Nie wiem jaka będzie przyszłość przejęcia tej drogi - mówi Konrad Główczewski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych. - Kiedyś gmina deklarowała, że drogę przejmie, bo inwestor planuje tam dużą budowę i trzeba będzie zrobić dojazdy. Później sprawa ucichła, a teraz jeszcze ten płot. Sprawę zgłosiłem policji i do nadzoru budowlanego. Przecież stwarza to zagrożenia dla mieszkańców, a my nawet nie wiemy czy płot rozebrał właściciel i nie zabezpieczył skarpy, czy też może złomiarze chcieli zarobić.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?