Rodzice uczniów miasteckiego gimnazjum alarmują. Na szkolnym korytarzu pojawiły się kolejne zacieki i pęknięcia na ścianach.
- Od dłuższego czasu słyszę, że gimnazjum się wali. Po raz kolejny chcę stwierdzić, że zagrożenia nie ma. Po prostu poszczególne części budynku na tzw. dylatacji pracują i stąd te rysy. To całkowicie naturalne, bo to nowy obiekt - przekonuje Kazimierz Kowalewski, dyrektor gimnazjum.
Podobnie tłumaczy zacieki na korytarzu.
- To była mała usterka. Na dachu zamarzły rury odprowadzające wodę. Problem jest już jednak załatwiony - zapewnia.
Jak na razie problem szczelin jest rozwiązywany w prosty sposób. Na ścianach zakryto je metalowymi listwami, a pęknięcia na sufitach są szpachlowane.
- To wcale nie jest normalne. Szkołę wybudowano na bagnistym terenie i stąd te wszystkie problemy - studzi optymizm dyrektora jeden z rodziców.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?