Miastko. Orła czeka przeprowadzka

Dla jednych symbol historycznego wyzwolenia Miastka przez żołnierzy radzieckich, dla innych niechlubna pamiątka po poprzednim ustroju. Pomnik orła białego bez korony zniknie z parku miejskiego w Miastku. Władze znalazły salomonowe rozwiązanie. Orzełek nie będzie zburzony. Zostanie przeniesiony na zielony skwer koło ronda im. Czesława Dąbrowskiego, a w miejscu betonowego cokołu pojawi się placyk z ławeczkami i fontanną.

- Mamy projekt rewitalizacji parku miejskiego, który nie przewiduje pozostawienia tego pomnika w obecnym miejscu - tłumaczy Tomasz Zielonka, zastępca burmistrza Miastka.

Plan kosztował 50 tysięcy złotych. Realizacja nastąpi najwcześniej w 2009 roku. Efektem będzie odnowa zapuszczonego parku, który ma być wizytówką miasta. Teraz są tam betonowe alejki, zniszczone ławki, trochę drzew i krzewów oraz zdewastowane kosze na śmieci. No i oczywiście orzeł na potężnym cokole, który wciąż budzi kontrowersje.

Pomnik postawiono po wojnie. Jego dokładna nazwa nie jest znana, ale wiadomo, że upamiętnia żołnierzy radzieckich, którzy polegli tu podczas walk z Niemcami. Niestety, krajowy rejestr pomników nie zawiera nawet najmniejszej wzmianki o betonowym orle. Za to dużo mówiło się o nim w Miastku. Kombatanci Armii Krajowej żądali zburzenia podejrzanej pamiątki i wybudowania w tym miejscu pomnika narodu polskiego. Nie uzyskali jednak wsparcia samorządu.

Była też grupa ludzi, którzy nie pozwalali na wyburzenie. Betonowy monument kojarzył się im z młodością. - Przez 60 lat istnienia tego pomnika wydarzyło się wokół niego wiele ważnych rzeczy. Były patriotyczne uroczystości i spotkania koło orzełka - mówi Jerzy Lubieński, radny powiatu bytowskiego z Miastka.

Teraz wiadomo, że orzeł bez korony nie będzie już stał w centralnym punkcie miasta. Nie zostanie też zniszczony. Władze liczą, że upieką dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony Miastko zyska rynek z kamiennymi alejkami, ładnymi ławeczkami, fontanną, zielenią, kwiatową rabatką i nowymi miejscami parkingowymi przy ulicy Grunwaldzkiej.

Z drugiej zostanie rozwiązany problem betonowego orła, choć zdeklarowani przeciwnicy woleliby widzieć gruzowisko zamiast znajomego pomnika kilkanaście metrów za parkiem.