Zbigniew Jackowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Miastko, został odwołany. Po dwuletnich rządach odwołał go Andrzej Modrzejewski, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku. - Nie sprawdził się, ale nie chcę wchodzić w szczegóły, bo nie były to poważne przewinienia - zaznacza.
Jackowski objął stanowisko po zmarłym Bolesławie Tomaszczyku, który był bardzo popularny i lubiany w Miastku. Jako jego następca już takiej sympatii nie zyskał.
Wsławił się za to rozpętaniem wojny o zbója Rummela. To po jego wypowiedzi na naszych łamach radny powiatowy z PiS, Mariusz Łuczyk oprotestował zamiar promowania się Miastka poprzez legendę o zbóju Rummelu. Jackowski twierdził bowiem, że ta legenda jest zbyt niemiecka i nie przystoi polskiemu Miastku. Łuczyk powtórzył te zarzuty.
Nadleśniczemu zarzucano też ukryty cel pielgrzymki leśników. Jeden z pracowników narzekał, że pojechał tam za publiczne pieniądze, by przy okazji spotkać się z ówczesnym wicepremierem Gosiewskim na konferencji o dwutlenku węgla. - To wszystko, a też fatalny charakter współpracy z podwładnymi na pewno zdecydowały o jego odejściu - mówi pracownik.
Nie wiadomo, co się stanie z Jackowskim, który przyjechał z Zielonej Góry, gdzie był inżynierem, a wcześniej też nadleśniczym w Łodzi.
- Jeśli po rozstrzygnięciu konkursu jego nowy szef zdecyduje, że może pełnić jakąś funkcję w Miastku to zostanie, a jeśli nie, to go przeniesiemy - dodaje Modrzejewski.
Od czasu afery wokół zbója Rummela Jackowski nie rozmawia już z mediami.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?