To dopiero pierwszy mecz Lechii po przerwie zimowej, więc daleko idących wniosków nie można jeszcze wysuwać. Zwłaszcza że warunki atmosferyczne skutecznie uprzykrzały życie obu drużynom.
Ale w całym spotkaniu pozytyw był tylko jeden - znakomita sytuacja, zakończona pewnym trafieniem Piotra Wiśniewskiego. To była naprawdę świetna, zespołowa akcja. Szkoda tylko, że musieliśmy tak długo na nią czekać.
Gdańszczanie - ubolewali już nad tym jesienią - nie potrafili prowadzić gry. Brakowało umiejętnego rozegrania, ale przede wszystkim lepszej komunikacji. Biało-zieloni nie wyglądali na zgrany zespół. Trudności sprawiała im wymiana kilku dokładnych podań, co - w takich warunkach - było przecież kluczem do sukcesu.
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?