Na posiedzeniu miał być rozpatrzony punkt dotyczący odwołania radnego Romana Reszki. Nie doszedł do skutku. Wójt oznajmił, że powodem masowej nieobecności są choroby, a wiceprzewodniczący Andrzej Wirkus nie został zwolniony z zakładu pracy.
– Wiceprzewodniczący musiał wybrać to, co daje mu chleb – stwierdził wójt.
Zaprzecza sam Wirkus, który twierdzi, że pracodawca niczego mu nie zabraniał, co z resztą byłoby niezgodne z prawem. – Nie byłem na sesji, bo ten termin mi nie pasował. Informowałem o tym przewodniczącego i wójta prosząc o przełożenie posiedzenia – wyjaśnia.
Poczta Polska, pracodawca Wirkusa, potwierdza jego wersję. – Nigdy nikomu nie robiliśmy problemów, gdy miał uczestniczyć w działaniach samorządów – mówi Bogdan Lenkiewicz, rzecznik Poczty Polskiej w Szczecinie.
Internauci twierdzili, że radni przesiedzieli zamieszanie w gabinecie wójta. Rafał Narloch zaprzecza. – Nie namawiam radnych do nieobecności na sesji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?